tag:blogger.com,1999:blog-70502860074029708792024-02-08T00:12:12.076+01:00Books & mirrors"Czemuż służy literatura, jeśli nie temu, aby kazać nam żyć pełną piersią, zmusić nas do picia z kielicha codzienności większymi haustami?"
Henry MillerDragomiroffhttp://www.blogger.com/profile/05815477983449720182noreply@blogger.comBlogger170125tag:blogger.com,1999:blog-7050286007402970879.post-83284257194753985942016-11-20T20:39:00.000+01:002016-11-20T20:49:21.971+01:00George Saunders „10 grudnia. Opowiadania”. Jak relatywizm tańczy z sumieniem…<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhay7XeeyJxt8axg5VDJdp1fQ0iJHYux5UGHNmqxzfTjN_jfcfxiukah4PmxJ7k3E0gxntbV54KpExeYbh9oFw8Bxwawg-emiUrtUH-F1nZc2z4WUELxq2nYpcAKvR_HUvX6ivt0L-cevyz/s1600/307881_10-grudnia_570.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhay7XeeyJxt8axg5VDJdp1fQ0iJHYux5UGHNmqxzfTjN_jfcfxiukah4PmxJ7k3E0gxntbV54KpExeYbh9oFw8Bxwawg-emiUrtUH-F1nZc2z4WUELxq2nYpcAKvR_HUvX6ivt0L-cevyz/s400/307881_10-grudnia_570.jpg" width="253" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<span style="font-family: inherit;"><span style="-webkit-text-stroke-width: initial;">Tym razem opowiadania. Opowiadania, które początkowo mogą wydawać się trudne w odbiorze, zagmatwane czy też mało spójne. To pierwsze, co może przychodzić na myśl czytelnikowi, który sięgnie po zbiór George’a Saundersa <i>10 grudnia</i> i zacznie lekturę <i>Zwycięskiej rundy</i>. Tak się dzieje zapewne za zmianą perspektywy spojrzenia i snucia narracji. Saunders często sięga po taki zabieg przedstawiania wydarzeń, który pozwoli aby odbiorca poznał różne strony i spojrzenia uczestników. Pozornie może to powodować przekonanie o słabej spójności tekstu, ale po poznaniu obrazu, jaki się rysuje w głowach bohaterów, czytelnik uzyskuje szeroką perspektywę panoramy zdarzeń, porównywalną do tej, którą się zyskuje po przeczytaniu wiersza <i>Wypadek drogowy</i> Wisławy Szymborskiej. Tam też spojrzenie na zdarzenie z wielu perspektyw daje poczucie swoistej płynności oraz doskonale buduje rzeczywistość.</span><span style="-webkit-text-stroke-width: initial;"> </span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; min-height: 13px; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-kerning: none;"></span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">George Saunders jest z wykształcenia geofizykiem, który debiutował w wieku 38 lat. Jego twórczość bardzo często porównywana jest do twórczości Raymonda Carvera i Kurta Vonneguta. To porównanie wydaje się jednak bardzo daleko idące, gdyż wymowa tekstów George’a Saundersa jest zupełnie inna niż w przypadku Raymonda Carvera. Całe dobrodziejstwo teraźniejszości, zostaje odbite niczym w lustrze w tekstach Saundersa. Może w tych porównaniach warto się skoncentrować na intensywności oraz lapidarności tekstu, a także na jego wydźwięku: jest ironiczny i głęboko sięga po krytykę konsumpcjonizmu. W tekstach Saundersa pojawia się krytyczna polemika z kulturą masową - opowiadanie <i>Dziewczęta Sempliki (dziennik) </i>- oraz potencjalnie mogącą zaistnieć przyszłością (niemalże klinicznie mroczną), której przykład można odnaleźć w dystopijnym opowiadaniu <i>Ucieczka z Pajęczej Głowy</i>. Jednak (dalej zagłębiając się w porównania) George Saunders to ani nie David Foster Wallace, ani tym bardziej Jonathan Franzen. W twórczości tych pisarzy raczej trudno szukać lapidarności i zwięzłości. Oryginalność opowiadań zawartych w tomie <i>10 grudnia</i>, to jednocześnie tematy, po które sięgnął autor oraz język, który wykorzystuje do ich opisania. </span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">Jeśli porównać opowiadania innych współczesnych twórców krótkiej formy, to spojrzenie George’a Saundersa może wydawać się mało kanoniczne dla języka opowiadań i albo czytelnik takie spojrzenie pokocha od razu, albo wcale. Jednak warto wspomnieć przy tej okazji, że jest to spojrzenie chwytające wszystkie otaczające bohatera niuanse, potrafiące dostrzec wiele panujących zależności i co rzadkość - nie tylko dla opowiadań, ale dla prozy w ogóle - akcentujące to, co relatywne, a finalnie podkreślające głos sumienia. I właśnie dlatego w mojej ocenie, jako że ten głos sumienia praktycznie przestał istnieć we współczesnej literaturze, Saundersa należy zaliczyć do jednego z najbardziej oryginalnych pisarzy - to jedno, a drugie - do grona najlepszych współczesnych autorów (najmądrzejszych, bo potrafiących dostrzegać rzeczywistość przez pryzmat relatywizmu i opisywać ją, przefiltrowując ów relatywizm przez kwestie sumienia). </span></span><br />
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWf09661IMc7oRqfiifw_KkdIVuNH1ZhoUilHkxfGq-kraKvydX3lvwnBu8IWTXKv6NuRgXm_nzLMYIHykJa0gplEJwMpHpxCOINBEWUpjPrNZA6w8PagzUlFZJfNeXFvjAGzFSj1RUc8g/s1600/tenth-of-december-jacket-LS.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWf09661IMc7oRqfiifw_KkdIVuNH1ZhoUilHkxfGq-kraKvydX3lvwnBu8IWTXKv6NuRgXm_nzLMYIHykJa0gplEJwMpHpxCOINBEWUpjPrNZA6w8PagzUlFZJfNeXFvjAGzFSj1RUc8g/s400/tenth-of-december-jacket-LS.jpg" width="248" /></a></div>
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><i>Zwycięska runda -</i> w której czytelnik ma możliwość przyglądać się pewnej napaści (nie zdradzając szczegółów) z trzech perspektyw.</span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><i>Patyki</i>, to bardzo specyficzny rodzaj „języka”, za pomocą którego porozumiewa się ze światem bohater (najkrótszego) opowiadania.</span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><i>Ucieczka z Pajęczej Głowy</i> rysuje obraz przyszłości, w której w imię wynalezienia specyfiku pozwalającego kontrolować ludzkie emocje, zapomina się o samym człowieku, a efekty terapii są istotniejsze od ofiar, które są jej dziełem. </span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">Doskonałe <i>Napomnienie</i>, które może stać się idealnym obrazem konsumpcjonizmu w wydaniu korporacyjnym, a dodatkowo forma - mail - jest zwieńczeniem, jak wisienka na słodkim jak ulepek i kolorowym jak zabawki niemowlaka torcie, którego kawałka nie sposób przełknąć.</span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><i>Dziewczęta Sempliki (dziennik)</i>. Dla podkreślenia nieudolności bohatera, pisarza - amatora, napisany grafomańsko, którego autor opisuje zmagania z rzeczywistością w perspektywie niedalekiej przyszłości i panującej mody na ogrodowe dekoracje, instalacje z młodych kobiet przybyłych do pracy z krajów Trzeciego Świata. Krytyka konsumpcjonizmu i kultury masowej w tym opowiadaniu wydaje się sięgać literackiego Olimpu. A głos w sprawie relatywizmu i sumienia, zabiera ośmioletnia córka bohatera...</span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><i>W domu</i> - to tekst, w którym żołnierz wraca do domu… i trafia z jednej wojny, w sam środek drugiej. Przerażający i smutny obraz, o niepokojącej bezsilności, niezdolności do porozumienia i pomocy.</span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">Tom zamyka tytułowe opowiadanie <i>Dziesiąty grudnia</i>, w którym Saunders wraca do narracji ze <i>Zwycięskiej rundy</i>. Perspektywy spojrzenia chłopca i dorosłego mężczyzny, który umiera na raka, spotykają się w otoczeniu śniegu i mrozu. W ostatnim opowiadaniu nieudane samobójstwo kończy się ocaleniem innego życia oraz ocaleniem miłości.</span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; min-height: 13px; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-kerning: none;"></span><br /></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="-webkit-font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">Jeśli ktoś chce zrozumieć (albo przypomnieć sobie), jak w amerykańskich tekstach początku XXI wieku głos zabiera sumienie, to polecam lekturę George’a Saundersa - <i>10 grudnia. Opowiadania</i>.</span></span><br />
<span style="-webkit-font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; font-size: 11px; line-height: normal; min-height: 13px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-kerning: none;"></span><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitKSwNJfBsbc7xWY6TjdcDDNmmYlWJq7dVUX00yaFfM_wr7TKWne_ULJSXRgHcOJWn681nvxcyn6ZmUBrSfcRLGKLftrimImnSbOixHFqsVMmXm6wzSCWRLn0pdFDrKbzDmxxNalvm_UPA/s1600/80_semplica-01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitKSwNJfBsbc7xWY6TjdcDDNmmYlWJq7dVUX00yaFfM_wr7TKWne_ULJSXRgHcOJWn681nvxcyn6ZmUBrSfcRLGKLftrimImnSbOixHFqsVMmXm6wzSCWRLn0pdFDrKbzDmxxNalvm_UPA/s640/80_semplica-01.jpg" width="459" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal;">
<span style="-webkit-font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-small;">Ilustracja do opowiadania <i>Dziewczęta Sempliki (dziennik)</i>, której autorem jest Martin Ansin, ukazała się w magazynie „The New Yorker” 15 października 2012 roku. </span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; font-size: 11px; line-height: normal;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">(Źródło: <a href="https://popularfiction.wordpress.com/2013/01/23/back-from-the-edge-of-surrender-george-saunders-tenth-of-december/"><span style="-webkit-font-kerning: none;">https://popularfiction.wordpress.com/2013/01/23/back-from-the-edge-of-surrender-george-saunders-tenth-of-december/</span></a> )</span></span></div>
<div>
<span style="font-kerning: none;"><br /></span></div>
Dragomiroffhttp://www.blogger.com/profile/05815477983449720182noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7050286007402970879.post-91075296923394975642016-11-05T19:18:00.001+01:002016-11-05T19:20:08.587+01:00Paul Kalanithi „Jeszcze jeden oddech”<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwMxqhyphenhyphenxOqfKGboRLS0mKOTUqWrKUIhMahbAMcNFNIk6sJWnaabPDHuEnRUiX3doGslj2gqmqwmd8kr-EJn07Dl27B3L7JHYWnj7i6TyfeYL6t54qDQlXIekup8oooqVwzmavi0dSi6-yQ/s1600/41jFVZL72YL.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwMxqhyphenhyphenxOqfKGboRLS0mKOTUqWrKUIhMahbAMcNFNIk6sJWnaabPDHuEnRUiX3doGslj2gqmqwmd8kr-EJn07Dl27B3L7JHYWnj7i6TyfeYL6t54qDQlXIekup8oooqVwzmavi0dSi6-yQ/s1600/41jFVZL72YL.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="-webkit-font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">Nie wiem, czy istnieje na Ziemi chociaż jeden człowiek, który przynajmniej raz nie zadał sobie pytania o sens życia i trwania w świecie pełnym tak różnych od siebie istnień. Pytanie zadawane przy różnych okazjach i w różnych okolicznościach może nawet posiadać siłę sprawczą do zmiany dotychczasowego życia na inne, takie, które będzie bardziej zbliżone do treści udzielonej przez siebie odpowiedzi. Mniej ważne, czy zmiany będą znaczące dla konkretnego życia, czy przeorganizują życie tylko w niewielkim stopniu, ważniejsza będzie zgoda własnego sumienia na ich dokonanie. Czasami też tak się dzieje, że życie samo wymusza coś na swoim uczestniku. „Jeśli mnie doświadczasz - wydaje się mówić do nas - to doświadczasz mnie z dobrodziejstwem inwentarza, w całości, a nie tylko w wybranym przez siebie fragmencie”. I zdaje się, że właśnie w ten sposób życie przemówiło do Paula Kalanithiego, neurochirurga, absolwenta literatury angielskiej i nauk biologicznych Uniwersytetu Stanforda, filozofii i historii nauki i medycyny Uniwersytetu Cambridge, autora książki o konfrontacji, o konfrontacji właśnie z życiem - <i>Jeszcze jeden oddech</i>.</span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">Trudno pisać i mówić o treści, która już została zamknięta, która była na wskroś prawdziwa i która stanowiła swego rodzaju walkę. Walkę o przetrwanie, o pamięć, o historię, a która w końcu stała się swoistym uzasadnieniem trwania i walki. Jak przyznał w książce sam autor: </span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><i>Przed laty zdałem sobie sprawę, że Darwin i Nietzsche zgadzali się co do jednego: cechą definiującą organizmy jest walka. Opisywanie życia w innych kategoriach to jak malowanie tygrysa bez pasków. </i></span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><i><br /></i></span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoPH3KQEGxgA0ibZlCtagothMoRMNVBJ5qsPdPuxvMNGOJcAJF9buAseh9Vz1eQ_wiiID6hPU2sYhf3Yq3RTpeBW4RXaJFF08yLWqAHNzQDv9VtTDcU53JyW9uqwHaaLE-nbW6B45zbtH3/s1600/paulinhospital_0-1-1-1.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoPH3KQEGxgA0ibZlCtagothMoRMNVBJ5qsPdPuxvMNGOJcAJF9buAseh9Vz1eQ_wiiID6hPU2sYhf3Yq3RTpeBW4RXaJFF08yLWqAHNzQDv9VtTDcU53JyW9uqwHaaLE-nbW6B45zbtH3/s640/paulinhospital_0-1-1-1.png" width="640" /></a></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">Paul Kalanithi kończąc swoją rezydenturę jako neurochirurg, w wieku 36 lat, będąc na progu obiecującej kariery naukowej, usłyszał diagnozę: rak płuc IV stopnia. Ta informacja nie tylko zmusiła go do zmiany trybu życia, ale też sprawiła, że podjął decyzję, o której myślał już wcześniej. Decyzję o napisaniu książki, którą pisał do końca życia. <i>Jeszcze jeden oddech</i> bardzo szybko osiągnęła status międzynarodowego bestsellera. Wiele ważnych i opiniotwórczych gazet rozpisywało się na temat książki. I wcale nie dziwi fakt, że słowa Paula Kalanithiego trafiły do tak szerokiego kręgu odbiorców, bo oprócz pięknego „podręcznika życia”, autor doskonale potrafił opowiadać, a argumenty których użył w swojej książce, nie należą do prostych i przyjemnych, ale przede wszystkim do szczerych i prawdziwych. </span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><i>Ponieważ mózg zawiaduje doświadczaniem świata, każdy problem neurologiczny zmusza pacjenta i rodzinę - w idealnej sytuacji wspieranych przez lekarza - do odpowiedzi na pytanie: „Co nadaje życiu wystarczający sens, by wciąż warto było je przeżywać?”.</i></span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">Paul Kalanithi zadał sobie to pytanie dużo wcześniej przed usłyszeniem diagnozy... i odpowiedział na nie. W poszukiwaniu doskonałego zrozumienia życia, poprzez literaturę, filozofię, aż po neurochirurgię, autor odkrywał fragmenty prawdziwej, większej całości. Wszystkie decyzje i doświadczenia pozwoliły mu stać się jednym z najzdolniejszych neurochirurgów w Stanach Zjednoczonych, a wrażliwość z jaką podchodził do pacjentów nie była sentymentalna i bezosobowa, ale sięgała całości, była ontologicznym doświadczeniem ludzkiej jednostki w obliczu całego wszechświata. Może to właśnie filozofia pozwoliła mu tak obserwować świat, który później na płaszczyźnie cierpienia zmienił się dla niego. Paul Kalanithi z obserwatora musiał przejść w rolę uczestnika. Musiał się jej nauczyć w taki sposób, w jaki często pomagał innym ludziom odnaleźć się w obcej, nierzadko nieprzejednanej rzeczywistości. </span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">W tym niezwykłym wspomnieniu zmagań, istotną rolę odgrywa rozumienie wpływu Łaski (celowo napisałem tutaj to słowo wielką literą, bo nie chodzi w tym przesłaniu o łaskę jako formę odkupienia, średniowiecznego ułaskawienia czy samego aktu uniewinnienia, ale o dar, który jest nam ofiarowany przez samego Boga. Paul Kalanithi wyraźnie rozdziela ten dar od sprawiedliwości, która sama w sobie jest wyższym dobrem, jednak poprzez swoją naturę i istotę nie posiada zdolności miłosiernego spojrzenia na ludzkie przewinienia). </span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><i>Ostatecznie należy pogodzić się z tym, że każdy z nas widzi tylko część obrazu. Lekarz widzi jeden fragment, pacjent drugi, Inżynier trzeci, ekonomista czwarty, poławiacz pereł piąty, alkoholik szósty, facet od kablówki siódmy, hodowca owiec ósmy, indyjski żebrak dziewiąty, pastor dziesiąty. Ludzkiej wiedzy nie da się pomieścić w pojedynczym człowieku; jej źródło leży w związkach, jakie tworzymy z innymi i ze światem, i z tego względu nigdy nie będzie można uznać jej za kompletną. Prawda unosi się gdzieś ponad nimi wszystkimi</i>…</span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">I gdzieś w historii literatury został zapisany ten niezwykle prawdziwy głos człowieka, który wierzył, że „łaska zawsze bierze górę nad sprawiedliwością”. </span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwKmFov8wif3vUHWWwjvMbMJ4Pvemnkdfrd9_SQtFvCIo1pbwGUJZY0FMNPo0nl6lltwviMTB8T57BkZXlsVJP7lJMCZAcPSq1rlKprJRRc06_VQYLMH0YNfIpPPSfBCLszBAKiCxph79X/s1600/Kalanithi_Jeszcze+jeden+oddech_m.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwKmFov8wif3vUHWWwjvMbMJ4Pvemnkdfrd9_SQtFvCIo1pbwGUJZY0FMNPo0nl6lltwviMTB8T57BkZXlsVJP7lJMCZAcPSq1rlKprJRRc06_VQYLMH0YNfIpPPSfBCLszBAKiCxph79X/s640/Kalanithi_Jeszcze+jeden+oddech_m.jpg" width="408" /></a></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; font-family: Helvetica; font-size: 11px; line-height: normal; min-height: 13px;">
<span style="font-kerning: none;"></span><br /></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; font-size: 11px; line-height: normal;">
<span style="-webkit-font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">Źródło zdjęcia: <a href="http://paulkalanithi.com/"><span style="-webkit-font-kerning: none;">http://paulkalanithi.com</span></a></span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; font-size: 11px; line-height: normal;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">Wszystkie cytaty pochodzą z książki Paula Kalanithiego <i>Jeszcze jeden oddech</i>.</span></span></div>
<br />
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; font-family: Helvetica; font-size: 11px; line-height: normal; min-height: 13px;">
<span style="font-kerning: none;"></span><br /></div>
Dragomiroffhttp://www.blogger.com/profile/05815477983449720182noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7050286007402970879.post-58806520240939003702016-10-21T18:50:00.001+02:002016-10-21T18:51:45.223+02:00W służbie Jej Królewskiej Mości. Laline Paull „Rój”<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1CdVYl6reRE64XveRMhyphenhyphenXAzpiFUzd8WA5WyYKz9GWzZLwTGWYYaqLlCZ5QEkk0lvXsEdGl9wTy8GUNE3GEa2t7uYnoXrJIPUo97hFS_MfjI01kpoH-0H-hBDLvBKrUKGwPxeagpNJD-Nr/s1600/roj2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1CdVYl6reRE64XveRMhyphenhyphenXAzpiFUzd8WA5WyYKz9GWzZLwTGWYYaqLlCZ5QEkk0lvXsEdGl9wTy8GUNE3GEa2t7uYnoXrJIPUo97hFS_MfjI01kpoH-0H-hBDLvBKrUKGwPxeagpNJD-Nr/s400/roj2.jpg" width="257" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; margin-bottom: 10px; text-align: justify;">
<span style="-webkit-font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">Po doskonałej <i>Historii pszczół</i> Mai Lunde, przyszedł czas na inną powieść, w której pszczoły odgrywają bardzo ważne role. I to role pierwszoplanowe. Wyobraźnia Laline Paull zabiera czytelnika w podróż do świata ula i jego mieszkańców. Bohaterką powieści <i>Rój</i> jest Flora 717, pszczoła należąca do najniższej warstwy społecznej ula – rodu sprzątaczek, którym może rozporządzać dowolnie każda inna pszczoła, bo każda inna pszczoła należąca do innego rodu niż Flora, stoi w hierarchii ula wyżej niż Flora 717. Okazuje się jednak, że bohaterka nie jest zwykłą sprzątaczką. Potrafi mówić, doskonale rozróżnia otacząjące ją zapachy i jest zdolna do wytwarzania drogocennego Eliksiru. Ale w ulu panują rygorystyczne (totalitarne) zasady życia, do których 717 musi się przystosować. Już na samym początku dzięki interwencji Szałwii – pszczoły kapłanki z królewskiego rodu Melissae, najwyższej warstwy społecznej ula, Flora 717 zostaje poddana testowi, który ma na celu pokazać, czy jest zdolna do wykonywania innych czynności, niż tylko sprzątanie ula. Poprzez swój upór, indywidualizm – rzadkość w pszczelej rodzinie – i wyjątkowość, Flora ustanowi wyjątki od panujących zasad, ale też przyczyni się do trwałych zmian w świadomości powieściowych pszczół, co w konsekwencji poprzez złamanie najświętszego prawa ula, doprowadzi do tragedii… a może wprost przeciwnie, i wprowadzi demokrację do zasad niedemokratycznej społeczności. </span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; margin-bottom: 10px; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><i>Rój</i> to zdecydowanie absorbująca powieść. Zarówno pod względem warstwy fabularnej ciekawa i wciągająca, jak i symbolicznej oraz metaforycznej godna uwagi. Laline Paull wykorzystuje w niej bowiem doskonale znany czytelnikowi klimat i konwencje panujące w wielkich powieściach opowiadających o totalitarnych systemach. Słusznie zauważyła Margaret Atwood, że powieść jest połączeniem „baśni o Kopciuszku i legend arturiańskich”. To, co dodatkowo zwraca uwagę w powieści, to jej katastrofizm połączony z klimatem dreszczowca. Ciągły niepokój, zmieniający się nastrój panujący w ulu i czas, który płynie zupełnie inaczej dla pszczelej rodziny niż dla ludzi. W tej szybkości upływającego czasu, w ciągu zmian pór roku, w mikrokosmosie pszczelej rzeczywistości, czytelnik odnajdzie poukrywane prawdy, które przeświecają przez opowiadaną historię jak przez przezroczystą tkaninę i przypominają o tym, czym jest kolektywizacja rzeczywistości i jak funkcjonuje. Bardziej w wymiarze społeczno-socjologicznym, ale też filozoficznym, powieść Paull można zbliżyć do krytyki systemu, niż do powieści fantastycznej. Metafora powieści opiera się również na walce z uprzedzeniami, lękami, na szukaniu tożsamości oraz dochodzeniu do świadomości bardziej indywidualnej niż zbiorowej. Flora pozostaje bowiem w wielu kwestiach poddana woli roju, ale w innych zyskuje cechy przypisane wielkim wojownikom i reformatorom, o których literatura często wspomina. </span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; margin-bottom: 10px; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">Czytając <i>Rój</i> odniosłem wrażenia obcowania z literaturą pełną niepokoju (klimat dreszczowca). Czytelnik licząc na opowieść spokojną, poukładaną, o losach pszczół, taką, którą można polecić nastoletniemu odbiorcy może się jednak pomylić. W moim przekonaniu <i>Rój </i>jest adresowany do czytelnika, który oprócz zachwytu nad jej fantastycznością, będzie potrafił docenić jej znaczenie dla historii literatury w kontekście społeczno-obyczajowym, również w kwestii idei. </span></span><br />
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjY0AynMKeC0icB2DsJi74TiaWiBlaHc6GtU7Ge5o-CMOdvpK-9p31F46jElheYu4DyW3jh5s2lMefdcv9A8yzYkKq0PppGc8RBUHqaoQfoKB6XVY0Qnz9SsbSaZS_0g_zPeGCSiFLwqDh6/s1600/1438864891058.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjY0AynMKeC0icB2DsJi74TiaWiBlaHc6GtU7Ge5o-CMOdvpK-9p31F46jElheYu4DyW3jh5s2lMefdcv9A8yzYkKq0PppGc8RBUHqaoQfoKB6XVY0Qnz9SsbSaZS_0g_zPeGCSiFLwqDh6/s640/1438864891058.jpg" width="484" /></a></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; margin-bottom: 10px; text-align: justify;">
<span style="-webkit-text-stroke-width: initial; font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; margin-bottom: 10px; text-align: justify;">
<span style="-webkit-text-stroke-width: initial; font-family: inherit;">Warto zwrócić uwagę na powrót w dobrym stylu konwencji powieści, która w wieku XX jasno określała różnice pomiędzy równymi, a równiejszymi. Oczywiście siła wyrazu jest zupełnie inna, ale oryginalność i wyobraźnia, która konsekwentnie jej towarzyszy, sprawiły, że powieść znalazła się w czołówce nagrody przyznawanej wyłącznie kobietom – Baileys Women’s Prize for Fiction – obok powieści Anne Tyler, Sarah Waters i Ali Smith.</span></div>
<br />
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(4, 51, 255); -webkit-text-stroke-width: initial; color: #0433ff; line-height: normal; margin-bottom: 10px; text-align: justify;">
<span style="-webkit-font-kerning: none; -webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); color: black;"><span style="font-family: inherit; font-size: xx-small;">Źródło zdjęcia: <span style="-webkit-font-kerning: none; -webkit-text-stroke-color: rgb(4, 51, 255);"><a href="http://www.lalinepaull.com/the-bees/faqs/">http://www.lalinepaull.com/the-bees/faqs/</a> </span></span></span></div>
Dragomiroffhttp://www.blogger.com/profile/05815477983449720182noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7050286007402970879.post-34811316385318794222016-10-14T23:43:00.000+02:002016-10-14T23:51:22.686+02:00(Nie) spodziewany Nobel. Czy Alice Munro słucha Boba Dylana?<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiE67uqP4i2vPJbhoTSisUUe1U43R3bRDmiii9n-jAJTqUwtNfvSEjt0MkQ9IB-HmLjT6fwoIfoZsqd_9K3yS8uHeEwQhVKBZwMoB861k3gvVSLe4U8lo9CPq4n721Q5ND02TLCUUpXkO0f/s1600/BobDylanNobel-1476359135-640x640.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiE67uqP4i2vPJbhoTSisUUe1U43R3bRDmiii9n-jAJTqUwtNfvSEjt0MkQ9IB-HmLjT6fwoIfoZsqd_9K3yS8uHeEwQhVKBZwMoB861k3gvVSLe4U8lo9CPq4n721Q5ND02TLCUUpXkO0f/s640/BobDylanNobel-1476359135-640x640.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; margin-bottom: 10px; text-align: justify;">
<span style="-webkit-font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">Wczorajszy werdykt noblowski wywołał sporo zamieszania. Na portalach społecznościowych wrze od opinii sympatyków i przeciwników przyznania Nagrody Nobla Bobowi Dylanowi. Artysta, który bez precedensu wdarł się na salony noblowskiego prestiżu, poprzez „stworzenie nowego, poetyckiego wyrazu wewnątrz całej amerykańskiej tradycji muzycznej”, jak podano w uzasadnieniu nagrody, był już kilkakrotnie brany pod uwagę jako możliwy laureat. Co się więc stało, że zrobiło się tak głośno wokół osoby Boba Dylana? </span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; margin-bottom: 10px; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">Oczywiście, specjaliści wymieniali nazwisko artysty, lecz był on bardziej traktowany jako twórca, doskonały zresztą, ale jednak – kultury mainstreamowej, więc takiej, która doskonale wpisuje się w myślenie większości odbiorców. Popkultura nie pozostawała również dłużna Dylanowi i zawsze stawała się dla niego doskonałym nośnikiem treści skądinąd bardzo uniwersalnych, lirycznych o silnie zarysowanym akcencie tożsamości. Treści, które od wielu lat były doskonale przyjmowane nie tylko przez Amerykanów (jak zostało to zaznaczone w uzasadnieniu), ale przez odbiorców na całym świecie. Nie można odmawiać Bobowi Dylanowi doskonałości poetyckiego wyrazu, jaki udawało mu się osiągać w tekstach piosenek, nie można też zapominać o wpływie jaki wywarł swoją twórczością na kształt i rozwój muzyki rozrywkowej w 2. połowie XX wieku, i warto również pamiętać o inspiracjach powstałych na płaszczyźnie amerykańskiej poezji. Kultura, a dokładniej popkultura, wiele zawdzięcza Dylanowi. W tym momencie należy zadać pytanie: czy ta wartość, znaczenie i dorobek artysty powinien zostać nagrodzony Noblem? Oczywiście, sekretarz nagrody wyrażając nadzieję, że nagroda dla Dylana nie będzie krytykowana, doskonale zdawała sobie sprawę z kontrowersyjności takiego wyboru, a także z przełomu, który przyniesie taka decyzja. Wracając do zadanego na początku pytania – po raz pierwszy laureatem literackiego Nobla została osoba, która w swojej działalności bardziej jest muzykiem, piosenkarzem i kompozytorem, niż literatem w takim znaczeniu, do jakiego rozumienia przyzwyczaiła nas Szwedzka Akademia. To jednocześnie zaskoczenie i przewartościowanie w sposobie myślenia o literackim Noblu, bo laureatem został doskonały twórca, który jednak należy do mainstreamu. </span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; margin-bottom: 10px; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">Czy Alice Munro słucha Boba Dylana, tego nie wiem. Ale wiem, że Alice Munro jest uznawana przez wielu krytyków za pisarkę doskonałą. Taką, której twórczość niesie ze sobą wyjątkowe spojrzenie na los kobiet, na sferę uczuć, doświadczeń, której pisarstwo otwiera perspektywę poruszania ważnych tematów i zamykania ich w niewielkich formach. Doświadczenie jej tekstów, to doświadczenie prozy idealnej, więc takiej, która zasługuje na najwyższe nagrody. (Alice Munro otrzymała literackiego Nobla w 2013 roku jako „mistrzyni współczesnego opowiadania”). </span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; margin-bottom: 10px; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">To zestawienie laureatów nagrody pozwala dostrzec pewną przestrzeń w ocenie ich twórczości. I to właśnie w tej przestrzeni powstaje wątpliwość i zażenowanie (o którym wspomniał pisarz Paweł Huelle), co do zasadności (przepraszam Panią sekretarz) otrzymania Literackiej Nagrody Nobla przez Boba Dylana. Oczywiście, możemy wpadać w zachwyt nad zmieniającym się spojrzeniem na literaturę, nad zniesieniem granic pomiędzy kulturą wysoką i popkulturą, nad zlikwidowaniem istniejących podziałów (przynajmniej w kwestii literatury), ale też spróbujmy zrozumieć, co się stało z prestiżem nagrody w tym roku. Może pozornie nic, ale to nic pozostaje puste, niezapełnione, a powinno być pełne. Powinno nieść ze sobą pewną wartość przyznanej nagrody. I ta wartość powinna być oryginalna, powinna budować, wznosić i motywować do osiągania szczytów. Dana Thomas, pisarka zajmująca się światem mody oraz socjologicznym znaczeniem towarów luksusowych, napisała książkę o ciekawym tytule: <i>Luksus. Dlaczego stracił blask</i>. (Nawiązuję tylko do tytułu, a nie do merytorycznej zawartości książki). </span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; margin-bottom: 10px; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">Czy w tym roku Nagroda Nobla z literatury straciła nieco ze swojego blasku, i świeci trochę słabiej niż w latach poprzednich?</span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(4, 51, 255); -webkit-text-stroke-width: initial; color: #0433ff; line-height: normal; margin-bottom: 10px; text-align: justify;">
<span style="-webkit-font-kerning: none; -webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); color: black;"><span style="font-family: inherit; font-size: xx-small;">Źródło ilustracji: <span style="-webkit-font-kerning: none; -webkit-text-stroke-color: rgb(4, 51, 255);"><a href="http://www.spin.com/2016/10/bob-dylan-wins-nobel-prize-in-literature/">http://www.spin.com/2016/10/bob-dylan-wins-nobel-prize-in-literature/</a></span></span></span><br />
<span style="-webkit-font-kerning: none; -webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); color: black;"><span style="font-family: inherit; font-size: xx-small;"><br /></span></span></div>
Dragomiroffhttp://www.blogger.com/profile/05815477983449720182noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7050286007402970879.post-54439778533344339032016-10-08T17:10:00.000+02:002016-10-08T17:12:06.453+02:00W cieniu koralodrzewu… Scholastique Mukasonga „Maria Panna Nilu”<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi329RsYAsaJhw_W3egCVvhxXiqQ0Yo7TQLl8QAOJGW0_tyc1ispCFkZU8lQ4XMK1ecaf3q2uRvf5Yz4CvN_javfmN8PbBdAjr7R_VAAZrX7I3YPOTOJLryb1dP0g1trtYCnbmaGimGYr3W/s1600/Maria-Panna-Nilu-337x535.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi329RsYAsaJhw_W3egCVvhxXiqQ0Yo7TQLl8QAOJGW0_tyc1ispCFkZU8lQ4XMK1ecaf3q2uRvf5Yz4CvN_javfmN8PbBdAjr7R_VAAZrX7I3YPOTOJLryb1dP0g1trtYCnbmaGimGYr3W/s400/Maria-Panna-Nilu-337x535.jpg" width="250" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="-webkit-font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">Katolickie liceum Marii Panny Nilu w Rwandzie jest prestiżową szkołą, której program edukacyjny ma sprawić, że uczęszczające do niej młode dziewczęta staną się żeńską elitą kraju. Surowe zakazy i nakazy mają zbudować normę obyczajową miejsca, a dbanie o reputację szkoły jest obowiązkiem wszystkich uczniów i nauczycieli liceum. Jedynym językiem, którym mogą posługiwać się uczennice przebywając w szkole, jest język francuski. Dyplom ukończenia szkoły wydaje się być biletem do szczęśliwszego życia dla Weroniki i Virginii, uczennic liceum, pochodzących z mniejszościowego plemienia Tutsi. Jednak koleżanki z rządzącego w Rwandzie plemienia Hutu, bardzo dbają o to, żeby Weronika i Virginia pamiętały, że ich osiągnięcia w nauce, pomimo tego, że znacznie lepsze od pozostałych uczennic, nigdy nie będą miały takiego znaczenia jak osiągnięcia (bardzo niewielkie) koleżanek z Hutu. A dyplomy, chociaż jeszcze nie zdobyte, to nigdy nie będą miały takiego samego prestiżu jak dyplomy większości. Począwszy od niewinnych złośliwości, a skończywszy na kłamstwach pociągających za sobą dramatyczne w skutkach wydarzenia, konflikt plemienny przeradza się w nienawiść, która swoje apogeum osiągnie w 1994 roku. </span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="-webkit-font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">Weronika i Virginia poznają człowieka, który przedstawia się jako strażnik legendy plemienia Tutsi. Pan de Fontenaille dostrzega w dziewczętach wcielenia starożytnych bóstw - Izydy oraz królowej Kandake. O ile dla Weroniki uczestnictwo w obrzędach pana de Fontenaille stanowi ciekawe doświadczenie i przeciwieństwo surowych nakazów panujących w szkole, o tyle dla Virginii jest niebezpieczną grą, a branie w niej udziału może przynieść katastrofalne skutki. Bo czy można praktykować starożytne rytuały w okolicznościach piętnowania pochodzenia, legend i dawnych obyczajów, podczas przemian religijnych i zmiany ludzkiej mentalności?</span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; min-height: 13px; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-kerning: none;"></span><br /></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">Scholastique Mukasonga stworzyła obraz narodzin przemocy i nienawiści w środowisku, w którym <i>de facto</i> zachowania prowadzące do dyskryminacji powinny być w sposób szczególny uznawane za złe, a mechanizmy ich funkcjonowania winny być wytłumaczone i jasno określane jako naganne. W fikcyjnym środowisku szkoły w Rwandzie końca lat 70. dochodzi do kiełkowania takich uczuć i praktyk, które w przyszłości doprowadzą do realnych wydarzeń. Perspektywa spojrzenia nastoletnich dziewcząt na sprawy związane z polityką, wydają się odbiegać tylko w nieznacznym stopniu od spojrzenia osób dorosłych. Doskonałym tego przykładem w powieści jest opis wydarzeń, do których doprowadziło kłamstwo Gloriosy, uczennicy z plemienia Hutu, a także specyficzny sposób pojmowania przed dziewczynę zasad uprawiania polityki. Znamienne jest to, że nawet w środowisku w którym najważniejsza jest edukacja i dobre maniery, pod płaszczem walki o dobro, w imię patriotyzmu oraz rozwoju społecznego, możliwe są zachowania prowadzące do zbrodni. </span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; min-height: 13px; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-kerning: none;"></span><br /></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">Sama autorka przyznała, że literacki powrót do wydarzeń ludobójstwa w Rwandzie w 1994 roku, stał się sposobem na przechodzenie żałoby po stracie najbliższych. Scholastique Mukasonga, pochodząca z plemienia Tutsi, w ludobójstwie straciła matkę i wielu członków rodziny. </span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">Rys historyczny powieści jest jasny i nie budzi wątpliwości, natomiast precyzyjność w przesłaniu <i>Marii Panny Nilu</i> posiada jeszcze dodatkowy aspekt wykraczający poza historię. Mam na myśli uprzedzenia i ksenofobiczność występującą w utworze, która przecież istnieje bez ram historycznych, bez względu na czas i przestrzeń. Autorka przedstawia ją nieco inaczej, z innej perspektywy, w tym przypadku posługując się spojrzeniem człowieka z zewnątrz, drugoplanowego bohatera, który pozostaje bierny wobec wydarzeń. Przykładem takiej bierności może być matka przełożona szkoły, która pozostając przecież osobą wykształconą, nie podejmuje żadnych działań piętnujących niesprawiedliwość, pozwala się wciągnąć w konflikt bezdyskusyjnie wierząc w kłamstwa swojej podopiecznej, aż w konsekwencji w pewnym momencie całkowicie odcina się od brutalnej rzeczywistości panującej w liceum. Czy to za sprawą wpływu natury politycznej, czy też za sprawą zwykłego strachu, przełożona staje się osobą całkowicie niezdolną do przeciwstawienia się uprzedzeniom i do zatrzymania krwawych wydarzeń, które również są następstwem bierności ludzi, ich milczącej zgody na przenoszącą się jak choroba bezsensowną nienawiść.</span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; min-height: 13px; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-kerning: none;"></span><br /></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">Scholastique Mukasonga otrzymała w 2012 roku Nagrodę Renaudot za <i>Marię Pannę Nilu</i>. Jest to nagroda przyznawana od 1926 roku, którą wcześniej otrzymali m.in.: Frédéric Beigbeder za <i>Francuską powieść</i>, a także Virginie Despentes za <i>Apocalypse bébé</i>. </span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjV7j5tXml-k8SG7XO_D-cMabEjsgMeBegod9u8Y9Bj2X22qwGF5IuPQCoxpJpy5CHQgzw8vriSZ_X4KwLBKuZRfPzph3Eb9twGNgOdsR4xVv42brra9A3SYMu3LPdwTAY9MWR-eh4-5E55/s1600/4715987-scholastique-mukasonga-la-pharaonne-noire-du-calvados.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="315" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjV7j5tXml-k8SG7XO_D-cMabEjsgMeBegod9u8Y9Bj2X22qwGF5IuPQCoxpJpy5CHQgzw8vriSZ_X4KwLBKuZRfPzph3Eb9twGNgOdsR4xVv42brra9A3SYMu3LPdwTAY9MWR-eh4-5E55/s640/4715987-scholastique-mukasonga-la-pharaonne-noire-du-calvados.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; font-family: Helvetica; font-size: 11px; line-height: normal; min-height: 13px;">
<span style="font-kerning: none;"></span><br /></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; font-family: Helvetica; font-size: 11px; line-height: normal;">
<span style="font-kerning: none;">Źródło zdjecia: <a href="http://bibliobs.nouvelobs.com/romans/20120410.OBS5808/scholastique-mukasonga-la-pharaonne-noire-du-calvados.html"><span style="-webkit-font-kerning: none;">http://bibliobs.nouvelobs.com/romans/20120410.OBS5808/scholastique-mukasonga-la-pharaonne-noire-du-calvados.html</span></a></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; font-family: Helvetica; font-size: 11px; line-height: normal; min-height: 13px;">
<br />
<span style="font-kerning: none;"></span></div>
Dragomiroffhttp://www.blogger.com/profile/05815477983449720182noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7050286007402970879.post-62223500504941048962016-10-01T19:28:00.000+02:002016-10-01T19:50:48.623+02:00Przestrzeń i czułość. Karl Ove Knausgård „Jesień”<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgypZqccokYOmZ1QOfKqmGlBiFxQvCrCoUegnSw4Gdbg8WrYcDsVA4Ar6iUj1vzxkTetrK1CcNvJMnG0w5Fps8L7N3KkLEwrBUcVLnKw0SIXxUds42NGMkZ_cghsgxDghEOFPC-yjXJTkxk/s1600/Jesien%25CC%2581.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="385" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgypZqccokYOmZ1QOfKqmGlBiFxQvCrCoUegnSw4Gdbg8WrYcDsVA4Ar6iUj1vzxkTetrK1CcNvJMnG0w5Fps8L7N3KkLEwrBUcVLnKw0SIXxUds42NGMkZ_cghsgxDghEOFPC-yjXJTkxk/s640/Jesien%25CC%2581.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="-webkit-font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal;">
<span style="-webkit-font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="-webkit-font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">W oczekiwaniu na piąty tom <i>Mojej walki</i>, czytelnicy norweskiego pisarza mogą złapać oddech od nastroju bestsellerowego „dziennika”, ale nie muszą rozstawać się ze światem Knausgårda. Do księgarń trafiła nie tak dawno <i>Jesień</i>, pierwszy tom z czterech, które razem tworzą najnowsze dzieło autora. Kolejne to <i>Zima</i>, <i>Wiosna</i> i oczywiście <i>Lato</i>. Książka stanowi zbiór (nieprzypadkowy) krótkich tekstów, które są wytłumaczeniem dla istnienia, trwania i życia. W taki sposób można scharakteryzować najnowszą prozę pisarza. Jak sam przyznaje: „<i>Spodziewaliśmy się córeczki i chciałem napisać coś dla niej, dziennik albo list. Żeby kiedy będzie starsza, przeczytała, jak wyglądał nasz dom i ogród, jaka była jej rodzina, o czym myśleliśmy, jakie mieliśmy zwyczaje.</i>” (Wywiad z pisarzem ukazał się w „The Paris Review”, natomiast w Polsce tekst opublikowała „Gazeta Wyborcza”). </span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">Więc mamy tekst opisujący rzeczywistość z perspektywy istnienia, bycia, substancji i namacalności. Przestrzeń <i>Jesieni</i> zapełniają przedmioty: worki foliowe, guma do żucia, puszki, kalosze, samochody, telefony, butelki i guziki. Nie zabraknie też jabłek i ptactwa. Pojawia się Van Gogh i Flaubert. Ta przestrzeń otaczająca pisarza, pełna jest zachwytu zupełnie innego niż ten z <i>Mojej walki</i>. Nie ma psychologii, ale za to jest metafizyka. Metafizyka wypływająca wprost z opisów naturalnych zjawisk i doświadczeń, które są udziałem codzienności. Jedne są powtarzalne, i to nawet kilka razy dziennie, inne są charakterystyczne dla pewnego okresu, np.: dla pór roku, pogody czy zjawisk zachodzących w przyrodzie.</span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">Przestrzeń opisywanej jesieni, to dla Knausgårda doskonała okazja do wyrażenia emocji ukierunkowanych na zachowanie pamięci o wydarzeniach, do ukazania relacji, jakie panują pomiędzy życiem a pisaniem, dziełami a inspiracją, codziennością, przemijalnością a trwaniem.</span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; min-height: 13px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-kerning: none;"></span><br /></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">Całość rozpoczyna <i>List do nienarodzonej córki</i>. Pojawia się on również na zakończenie każdego miesiąca. (<i>Jesień</i> to oczywiście <i>Wrzesień</i>, <i>Październik</i> i <i>Listopad</i>). Pierwsze są <i>Jabłka</i>. Już po lekturze tego tekstu czytelnik poznaje opozycję panującą w całej <i>Jesieni</i>. „<i>Wiem teraz</i> - pisze Knausgård - <i>że nigdy nie chodzi o świat sam w sobie, lecz o sposób, w jaki się do niego odnosimy</i>”. A ostatnie zdanie <i>Worków foliowych</i>, jeszcze bardziej podkreśla świadomość tego układu: „<i>Tamta chwila nie była początkiem niczego, nie była przebłyskiem intuicji, ale nie była również końcem niczego, i może właśnie o tym myślałem, kopiąc dół dla porzeczek kilka dni temu: że wciąż jestem w środku czegoś i że zawsze tak będzie</i>”. </span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; min-height: 13px; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-kerning: none;"></span><br /></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">Czytając <i>Jesień</i>, nie sposób nie zwrócić uwagi na podkreślenie znaczenia kategoryzacji, która stanowi domenę ludzkiego funkcjonowania. Jest ona przedstawiona zarówno jako cecha organizacyjna życia, cecha przewodnika, ale też funkcjonuje jako coś, co powstało jako wtórne. Przed kategoryzacją istniała pewnego rodzaju spójność, do której Knausgård nawiązuje i którą przedstawia na przykładzie konkretnych zjawisk i przedmiotów. Doskonały przykład takich opisów pojawia się w <i>Ramach</i>, <i>Żmijach</i> czy <i>Guzikach</i>. </span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiz5hiCmCpHBsC2j-tSTBICeEk2-LtcLYaoOVGIX-poAoNQI6LMYAQpO2IjJzNq2kB6jFz7DU2Hk1y9J0AutaTtIqI92XVXIcXn66a9e57jb5xw-X2QOjJPtx_qr3HEyEbbdOKuhNBZBEWn/s1600/z15758778Q%252CKarl-Ove-Knausgard.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="425" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiz5hiCmCpHBsC2j-tSTBICeEk2-LtcLYaoOVGIX-poAoNQI6LMYAQpO2IjJzNq2kB6jFz7DU2Hk1y9J0AutaTtIqI92XVXIcXn66a9e57jb5xw-X2QOjJPtx_qr3HEyEbbdOKuhNBZBEWn/s640/z15758778Q%252CKarl-Ove-Knausgard.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; min-height: 13px;">
<span style="-webkit-text-stroke-width: initial; font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; min-height: 13px; text-align: justify;">
<span style="-webkit-text-stroke-width: initial; font-family: inherit;">W wielu tekstach recenzenckich <i>Jesień</i> jest przedstawiana przede wszystkim jako hołd złożony rodzicielstwu. Myślę jednak, że obraz, który wyłania się z tej książki (i pewnie też całej serii), to obraz Knausgårda, jako człowieka i pisarza niezwykle czułego. Ta czułość przejawia się w samej idei powstania serii, pojawia się w opisach przestrzeni, w sposobie, w jaki przestrzeń jest potraktowana przez pisarza, jak ją odbiera, rozumie, doświadcza, czuje. Też warto pamiętać, o tym, o czym wspomina sam pisarz: „<i>…przede wszystkim robię to dla siebie: pokazując Ci świat, moja maleńka, przekonuję się, że warto żyć</i>”. Tak więc wspomniany hołd rodzicielstwa stanowi idee powstania serii i jest jest jednym z dwóch argumentów stanowiących wytłumaczenie dla napisania tych tekstów. Drugim z nich jest swoiste ocalenie od rutyny i przypominanie - codzienne, mozolne i systematyczne, ale również i metafizyczne - o wyjątkowości życia. A że życie jest czymś bardzo wyjątkowym, pisarz podkreśla na wielu płaszczyznach w tekstach <i>Jesieni</i>. Doświadcza, zadaje pytania, odpowiada, i zmusza do odpowiedzi (<i>Żmije</i>).</span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; min-height: 13px;">
<span style="-webkit-text-stroke-width: initial; font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; min-height: 13px;">
<span style="-webkit-text-stroke-width: initial; font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidOEnPQDCFEtSdK6NT3_FwcWYolbbt_k2PBQoGN993_3PTNQqIgTELdm-I-6oNXwLvGrdBO7wJ8Ruw1fQPUqy5J12QkOanVlx28NJhD2snMeDS4y6IR_PRgM7iIRzGd1caUMWSRcyPFwDW/s1600/VanessaBaird_R6_2013_11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="425" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidOEnPQDCFEtSdK6NT3_FwcWYolbbt_k2PBQoGN993_3PTNQqIgTELdm-I-6oNXwLvGrdBO7wJ8Ruw1fQPUqy5J12QkOanVlx28NJhD2snMeDS4y6IR_PRgM7iIRzGd1caUMWSRcyPFwDW/s640/VanessaBaird_R6_2013_11.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; min-height: 13px;">
<span style="-webkit-text-stroke-width: initial; font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; min-height: 13px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-kerning: none;"></span><br /></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">Warto dodać, że w charakterystykę <i>Jesieni</i> doskonale wpisują się obrazy norweskiej malarki Vanessy Baird, którymi książka jest zilustrowana. W tym wypadku słowo i obraz, połączenie tych dwóch, podkreśla czuły indywidualizm w odczuwaniu i doświadczeniu. Ten układ sprawia, że słowa Knausgårda zyskują określony koloryt o wyobrażalnej ekspresji. </span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; min-height: 13px; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-kerning: none;"></span><br /></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-small;">Cytaty pochodzą z książki Knausgårda <i>Jesień</i>, natomiast fragment wywiadu z pisarzem z cyfrowego wydania „Gazety Wyborczej”.</span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; min-height: 13px;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-kerning: none;"></span><br /></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; min-height: 13px;">
<span style="font-family: inherit; font-size: xx-small;"><span style="font-kerning: none;"></span>Źródło zdjęć:</span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal;">
<span style="font-kerning: none; text-decoration: underline;"><a href="http://www.kunstkritikk.no/nyheter/vanessa-bairds-siste-veggmaleri-til-kulturradet/"><span style="font-family: inherit; font-size: xx-small;">http://www.kunstkritikk.no/nyheter/vanessa-bairds-siste-veggmaleri-til-kulturradet/</span></a></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; min-height: 13px;">
<span style="font-family: inherit; font-size: xx-small;"><span style="font-kerning: none;"></span><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal;">
<span style="font-kerning: none; text-decoration: underline;"><a href="http://wyborcza.pl/1,75410,15758862,Tytul_z_Hitlera__metoda_z_Ikei__Knausgard_pisze__Varga.html"><span style="font-family: inherit; font-size: xx-small;">http://wyborcza.pl/1,75410,15758862,Tytul_z_Hitlera__metoda_z_Ikei__Knausgard_pisze__Varga.html</span></a></span></div>
<div>
<br /></div>
Dragomiroffhttp://www.blogger.com/profile/05815477983449720182noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7050286007402970879.post-27785201025069315642016-09-27T19:23:00.000+02:002016-09-27T19:23:58.627+02:00Za zasłoną czasu. Kate Morton „Dom nad jeziorem”<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifmnVMFlKFO0T4oyR_HQh5kcR6fpz9JVStViwhbhYFyUl_BUC03znJA0p2x6Z3liBVQ-y4lq6TIMB_3scFD84nQdaVlQ97iog5xMXb7Vx6nHJQRjgCM_edAUd_GQgtvnCGe5Oo5tIC5q4Q/s1600/Kate-Morton-Paddock.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="425" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifmnVMFlKFO0T4oyR_HQh5kcR6fpz9JVStViwhbhYFyUl_BUC03znJA0p2x6Z3liBVQ-y4lq6TIMB_3scFD84nQdaVlQ97iog5xMXb7Vx6nHJQRjgCM_edAUd_GQgtvnCGe5Oo5tIC5q4Q/s640/Kate-Morton-Paddock.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="-webkit-font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="-webkit-font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="-webkit-font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">Rok 1933. Alice Edevane, początkująca pisarka zakochuje się w ogrodniku Benjaminie Munro. Daffyd Llewellyn, stary przyjaciel rodziny prosi dziewczynę o spotkanie, zaniepokojony, chce jej przekazać pewne wiadomości. Umawiają się na spotkanie późnym wieczorem, niestety do spotkania nigdy nie dochodzi. Młodszy brat Alice, Theo, znika w tajemniczych okolicznościach. Rodzina jest pogrążona w rozpaczy, a Constance, babcia Theo, w trakcie przesłuchania przez policję zaczyna tracić zmysły. </span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">Alice widząc do jakich rzeczywistych wydarzeń mogła doprowadzić fabuła jej powieści <i>Żegnaj, pajacyku</i>, postanawia milczeć… przez siedemdziesiąt lat. </span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; min-height: 13px; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-kerning: none;"></span><br /></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">Rok 2003. Sadie Sparrow, policjantka na przymusowym urlopie, opuszcza Londyn i przyjeżdża w odwiedziny do swojego dziadka Bertiego do Kornwalii. W trakcie spaceru z psami odkrywa wspaniałą, ale opuszczoną posiadłość, ukrytą pośród zdziczałych ogrodów. Zainteresowana historią domostwa, trafia na niewyjaśnioną zagadkę zniknięcia dziecka. Zagadkę, której próba wyjaśnienia pozwoli Sadie nabrać dystansu do sprawy nad którą pracowała w Londynie. Kobieta nie tylko zburzy spokój Alice Edevane, uznanej pisarki powieści kryminalnych, ale też zmierzy się z własną przeszłością, własnymi oczekiwaniami i doświadczeniem pracy zawodowej. </span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; min-height: 13px; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-kerning: none;"></span><br /></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><i>Dom nad jeziorem</i> to najnowsza powieść Kate Morton, autorki m.in. <i>Domu w Riverton</i>, <i>Zapomnianego ogrodu</i> i <i>Milczącego zamku</i>. Kolejny raz australijska pisarka oddaje do rąk czytelnika sprawnie napisaną powieść, której akcja osnuta jest wokół wydarzeń wojennych, a cały katalizator zdarzeń wypływa z braku porozumienia pomiędzy aktorami dramatu. Powieść czyta się wyjątkowo przyjemnie, raczej nie wzbudza silnych emocji, ale też nie pozostawia czytelnika bez zainteresowania. Atutem są dialogi i monologi wewnętrzne bohaterów, i to właśnie dzięki nim <i>Dom nad jeziorem</i> wyróżnia się pośród innych powieści, pozostających tematycznie w podobnej konwencji wielkiego domu, angielskiej wsi, przyrody przepełnionej promieniami słońca i zapachami lata. </span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; min-height: 13px; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-kerning: none;"></span><br /></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">Na jednym z portali internetowych przeczytałem, że powieść jest smutna. Myślę, że nie jest bardziej smutna niż wspomnienia wojenne, doświadczenia ludzi, którym wojna odebrała ukochane osoby i najszczęśliwsze chwile życia. Ale też czytelnik, który zna prozę pisarki, nie jest ani zawiedzony ani rozczarowany tą nostalgią, która przepełnia klimat jej książek. Dzięki niej zyskują uroczą oniryczność, rozmycie, angielską, pachnącą wilgotnym lasem mgłę, a światło przypomina blask z obrazów impresjonistów. W tej powieści również, jeśli jest opisywany ogród i las, to są to ogród i las, które w bardzo naturalny sposób przywodzą na myśl pociągnięcia pędzla na jednym z obrazów. Jeśli autorka wraca do okresu wojny, to również wyobrażenie czytelnika za sprawą plastycznych opisów kreśli smutek ruin zniszczonych budynków. I wcale nie trzeba być historykiem, żeby obraz w umyśle okazał się prawie trafiony, odbiegający tylko trochę od zdjęć oglądanych w muzeach czy archiwach. </span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjU5kwzcPpsBr6lpNjXyxNSxKeeQSbcadyMAVgwLr81RKePTia6d84H7OQlke6c5QSNcFIOu8YgRv_UTk1FCB2Ldxqw1k2BMWRv4FAcfzj-lgTSmJ2ryxWjFpls2cynMFcR4v8IcBcKTVNM/s1600/51xugkz4cXL._SX329_BO1%252C204%252C203%252C200_.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjU5kwzcPpsBr6lpNjXyxNSxKeeQSbcadyMAVgwLr81RKePTia6d84H7OQlke6c5QSNcFIOu8YgRv_UTk1FCB2Ldxqw1k2BMWRv4FAcfzj-lgTSmJ2ryxWjFpls2cynMFcR4v8IcBcKTVNM/s400/51xugkz4cXL._SX329_BO1%252C204%252C203%252C200_.jpg" width="265" /></a></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; min-height: 13px; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-kerning: none;"></span><br /></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="-webkit-text-stroke-width: initial; font-family: inherit;">Jeśli chodzi o porównanie </span><i style="-webkit-text-stroke-width: initial; font-family: inherit;">Domu nad jeziorem</i><span style="-webkit-text-stroke-width: initial; font-family: inherit;"> do innych powieści Kate Morton, to warto wspomnieć o umiejętności pisarki do ukazywania braku zdolności bohaterów do porozumienia. Zarówno w tej powieści, jak i w </span><i style="-webkit-text-stroke-width: initial; font-family: inherit;">Milczącym zamku</i><span style="-webkit-text-stroke-width: initial; font-family: inherit;"> czy </span><i style="-webkit-text-stroke-width: initial; font-family: inherit;">Domu w Riverton</i><span style="-webkit-text-stroke-width: initial; font-family: inherit;">, bohaterowie nie potrafią przełamać swoich emocji i pokonać lęków, aby odzyskać zdolność prostego dialogu. Nie są w stanie wyrzec się dumy: czy to z samego faktu posiadania, czy z bycia sobą, taką i takim, jakimi mają ich postrzegać otaczający ludzie.</span><span style="-webkit-text-stroke-width: initial; font-family: inherit;"> </span></div>
<br />
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="-webkit-font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">Czytając <i>Dom nad jeziorem</i> przychodzi na myśl inna powieść, innego kalibru, ale o wielu wspólnych wątkach i obrazach. Myślę o <i>Pokucie</i> Iana McEwana. Ale jeśli myślimy o winie, odkupieniu i odkryciu prawdy, dodatkowo chcielibyśmy żeby opowieść dobrze się skończyła, to Kate Morton spełnia nasze życzenia. I to się udaje w wyjątkowo wdzięczny sposób. </span></span></div>
<div>
<span style="font-kerning: none;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-size: x-small;">Źródło zdjęcia pisarki: <a href="https://alumni.uq.edu.au/a-writers-life" style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; font-family: Helvetica;">https://alumni.uq.edu.au/a-writers-life</a></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; font-family: Helvetica; font-size: 11px; line-height: normal; min-height: 13px;">
<span style="font-kerning: none;"></span></div>
Dragomiroffhttp://www.blogger.com/profile/05815477983449720182noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7050286007402970879.post-90360795869924697102016-09-11T14:07:00.000+02:002016-09-11T18:41:31.207+02:00Bezwzględność, czyli „Mam na imię Lucy” Elizabeth Strout<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEp6tUtGrNGRfBE_wERwMQ2SNpPxcP5aPEEEWGCKOjT7Fk3q_VfMHSb8IqMjveZSYbSI5WkYaN22-6GAkVBIEc8po4J_I0kCZbG9pXmMWGOzeSPvQWBqenQujeneFrGO9kN-X9ZxTm-o9k/s1600/ct-prj-0324-elizabeth-strout-20130323.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEp6tUtGrNGRfBE_wERwMQ2SNpPxcP5aPEEEWGCKOjT7Fk3q_VfMHSb8IqMjveZSYbSI5WkYaN22-6GAkVBIEc8po4J_I0kCZbG9pXmMWGOzeSPvQWBqenQujeneFrGO9kN-X9ZxTm-o9k/s1600/ct-prj-0324-elizabeth-strout-20130323.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="-webkit-font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="-webkit-font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">To, co przychodzi na myśl po przeczytaniu nowej powieści Elizabeth Strout, to przede wszystkim kameralność i bezwzględność. O czym jest powieść, bo trzeba do tego nawiązać przy próbie analizy tekstu, który jest słusznie uznawany za jeden z najważniejszych powstałych w ostatnich latach, ma bardzo istotne znaczenie także dla istoty pisarstwa, dla bycia pisarką lub pisarzem. (Chociaż perspektywa spojrzenia na tę kwestię ze względu na płeć, ma również osobne, odrębne przyczynki do analizy, zarówno dla teorii, jak i historii literatury o ważnym znaczeniu dla konstrukcji i odbioru tekstu). Tytułowa bohaterka powieści trafia na kilka tygodni do szpitala. W trakcie pobytu odwiedza ją matka, z którą Lucy nie widziała się od dłuższego czasu. Przyjazd matki staje się okazją do wspomnień minionych wydarzeń, do przywołania dzieciństwa spędzonego w ubóstwie, pierwszych lat samodzielności, a także osób, z którymi kobiety kiedyś się spotkały i które razem pamiętają. Osób, które w jakiś bardzo różny sposób wpłynęły na życie matki i córki. </span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="-webkit-font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">Te wspomnienia wydają się posiadać dwie wymierne funkcje dla życia kobiet. Po pierwsze stanowią swoiste katharsis, a po drugie układają, porządkują i wzmacniają uczucia. Lucy jest uznaną i docenianą pisarką, której tęsknota i chęć rozliczenia się z przeszłością, dają wyraz w trudnych i szczerych wyznaniach. Rozmowy z matką stają się podsumowaniem, wytłumaczeniem, pragnieniem akceptacji z jednej strony, a brakiem zgody na niesprawiedliwość z drugiej. </span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; min-height: 13px; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-kerning: none;"></span><br /></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">Dlaczego bezwzględność i kameralność? </span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><i>Pomyślałam: będę pisać i ludzie nie będą się czuli tacy samotni!</i>, a kilka stron dalej: <i>Musisz być bezwzględna, Lucy</i>. To drugie zdanie, które do bohaterki wypowiada jej sąsiad i przyjaciel Jeremy, jest zdeterminowane prawdą, a więc również jej kategorycznością. Bycie pisarką w powieści Elizabeth Strout, oznacza nic innego, jak bycie szczerym, prawdziwym, bezwzględnym. A jeśli pisarka na być bezwzględna, to również rozliczenie uczuciowe powinno być pozbawione sentymentu i kłamstwa. Oczywiście czułość, przebaczenie i delikatność także wyłaniają się z kart powieści, ale w żadnej sprawie, której by dotyczyły, nie są skażone obłudą, zakłamaniem czy nieuczciwością (bohaterki) względem siebie i świata. </span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">Jeśli chodzi o kameralność, to warto wspomnieć, że same wyznania Lucy, jej doświadczenia i przemyślenia są pozbawione ozdobników i nadmiernej patetyczności. Właśnie przez ten brak nadmiaru, powieść jest kameralna, utrzymana w osobistym tonie. Opowiadająca o emocjach, ale stosunkowo chłodno; poruszająca, ale z uwagi na bardzo ważny motyw wstydu, który jest często przywoływany w bardzo bezpośredni i prosty sposób, staje się tekstem powściągliwym i rzeczowym. Zdaje się nawet, że żadne zdanie w powieści nie jest nadmiarowe, a czytelnik uzyskuje obraz konkretnego, choć skomplikowanego, zagmatwanego i trudnego stanowiska bohaterki dla wielu ważnych kwestii. Doskonałym tego przykładem jest problem ubóstwa i śmierci (w powieści przyjaciel Lucy, Jeremy, umiera na AIDS w trakcie jej pobytu w szpitalu). </span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">Nad powieścią przesuwa się cień moralności i odpowiedzialności, obok wizji rodziny. W tym drugim przypadku połączenie ze wstydem jest jednoznaczne, natomiast w tym pierwszym wstyd staje się napomnieniem, uczuciem o którym niejednokrotnie się zapomina, za który nie bierze się odpowiedzialności, i który w konsekwencji się wypiera. </span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; min-height: 13px; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-kerning: none;"></span><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; min-height: 13px; text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQTPbxQ0qEZNgDoLUFq9CogDeGlYjqvlak30Za4WOUHOP3ilttmps1-uyetjfl_XTDYXM5Cw5vzfxByxG7fJNWeYTSljAc6MYf67rTK52UIv-JbnGJN1_M2DIyGL9dZfTWodtuFcRDEOOv/s1600/IMG_1383.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQTPbxQ0qEZNgDoLUFq9CogDeGlYjqvlak30Za4WOUHOP3ilttmps1-uyetjfl_XTDYXM5Cw5vzfxByxG7fJNWeYTSljAc6MYf67rTK52UIv-JbnGJN1_M2DIyGL9dZfTWodtuFcRDEOOv/s640/IMG_1383.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">Elizabeth Strout napisała powieść ważną, zarówno dla amerykańskiego społeczeństwa, jak i z punktu widzeniu uniwersalizmu w niej zawartego. Kwestie budowania, wpływu i upadku rodziny, konsekwencje bycia biednym, wpływ ogółu na wybory jednostki, ale również budowanie własnego wizerunku w kategoriach prawdy, prawdomówności, szczerości i zrozumienia, to tylko zarys tych spraw, do których odnosi się bohaterka powieści. </span></span></div>
<br />
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="-webkit-font-kerning: none;"><span style="font-family: inherit;">Pisarka pokazuje czytelnikowi, jak można opowiadać o olbrzymich emocjach i istotnych sprawach, posługując się językiem precyzyjnym, chłodnym i stonowanym. Jak można bezwzględną szczerość i prawdę opisać subtelnie i precyzyjnie, z zachowaniem przeświadczenia o tym, że nadal miłość i czułość stanowią podstawę do rozwiązania trudnych i gorzkich relacji. </span></span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; line-height: normal; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: x-small;">Źródło zdjęcia Elizabeth Strout:</span><a href="http://www.chicagotribune.com/lifestyles/books/ct-prj-0324-elizabeth-strout-20130323-story.html" style="-webkit-text-stroke-width: initial; font-family: Helvetica; font-size: 11px;"> http://www.chicagotribune.com/lifestyles/books/ct-prj-0324-elizabeth-strout-20130323-story.html</a></div>
Dragomiroffhttp://www.blogger.com/profile/05815477983449720182noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7050286007402970879.post-25602547922692765782016-09-08T19:13:00.000+02:002016-09-09T21:20:11.585+02:00Dwie premiery<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoZKqemJmKn8n6p7JRlsO92GlZAvJNAt-Y1KI_Ak1dXroA3H0LkVs9bCe31fTK6wlayxcg0cbn2uBny32WKH1zoV-xt5oR1u2BVhMoRMbJQHFekUK6jmy0-TZcPDBI2_0A04HFPnfXLgw_/s1600/marlon-james-winner-2015.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoZKqemJmKn8n6p7JRlsO92GlZAvJNAt-Y1KI_Ak1dXroA3H0LkVs9bCe31fTK6wlayxcg0cbn2uBny32WKH1zoV-xt5oR1u2BVhMoRMbJQHFekUK6jmy0-TZcPDBI2_0A04HFPnfXLgw_/s1600/marlon-james-winner-2015.jpg" /></a></div>
<div style="-webkit-text-stroke-color: rgb(0, 0, 0); -webkit-text-stroke-width: initial; font-family: 'Trebuchet MS'; font-size: 11px; line-height: normal; margin-bottom: 10px;">
<span style="font-kerning: none;"><br /></span></div>
<div style="line-height: normal; margin-bottom: 10px;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-kerning: none;">Czytelnicza jesień tego roku zapowiada się bardzo gorąco, a to za sprawą nadchodzących premier. Już na 28 września Wydawnictwo Dolnośląskie zapowiada publikację kryminału, na który czytelnicy czekali dwa lata. Mowa tu o <i>Zamkniętej</i></span><span style="-webkit-text-stroke-width: initial;"><i> trumnie,</i> kolejnej powieści autorstwa Sophie Hannah z Herculesem Poirot w roli głównej. Kiedy w zeszłym roku świat literacki obiegła informacja o podpisaniu umowy Sophie Hannah ze spadkobiercami Agathy Christie na napisanie kolejnej powieści o przygodach genialnego detektywa, miłośnicy prozy Christie i Hannah mieli o czym dyskutować. Okres, w jakim będzie toczyła się akcja książki, miejsce, bohaterowie – te tematy były często poruszane na spotkaniach literackich i w klubach dyskusyjnych. </span></span></div>
</div>
<div style="line-height: normal; margin-bottom: 10px;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-kerning: none;">Na pytanie o to, czy <i>Zamknięta trumna </i>powtórzy sukces <i>Inicjałów zbrodni</i>, mogą spróbować odpowiedzieć ci czytelnicy, którzy mieli okazję spotkać się z Sophie Hannah i porozmawiać na temat twórczości Agathy Christie. Ja spotkałem Sophie Hannah tylko raz, ale te niezapomniane wrażenie, jakie zrobiła na mnie wiedza pisarki na temat życia Agathy Christie, analityczne i niemalże kliniczne podejście do świata przedstawionego w kryminałach, a także zdolność do tworzenia zupełnie z pamięci paraleli, skupiających się na detalach, pozwala sądzić, że <i>Zamknięta trumna</i> okaże się powieścią godną utrzymania na właściwym poziomie pisarskiego dziedzictwa Agathy Christie.</span></div>
</div>
<div style="line-height: normal; margin-bottom: 10px;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-kerning: none;">Kolejną, jesienną premierą jest powieść, która w zeszłym roku otrzymała Nagrodę Bookera. To już zdaje się być tradycją, że książki, które otrzymują Bookera, na polski rynek wprowadza Wydawnictwo Literackie. Tak było z powieścią <i>Wszystko, co lśni </i>Eleanor Catton, tak było również ze <i>Ścieżkami Północy</i> Richarda Flanagana. Tak więc i tego roku poznamy nowego Bookera za sprawą krakowskiego wydawnictwa. <i>Krótką</i></span><span style="-webkit-text-stroke-width: initial;"><i> historię siedmiu zabójstw</i> Marlona Jamesa, wiele gazet ogłosiło Najlepszą książką roku. A co o samej powieści? Michiko Kakutani z „The New York Times’a” napisała tak:</span></span></div>
</div>
<div style="line-height: normal; margin-bottom: 10px;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-kerning: none;"><i>Jakimi słowami opisać nową, monumentalną powieść Marlona Jamesa? Można ją porównać do remake’u filmu </i>The Harder They Come<i> zrobionego przez Quentina Tarantino nakręconego do muzyki Boba Marleya ze scenariuszem autorstwa Olivera Stone’a i Williama Faulknera, doprawionego szczyptą marihuany najlepszego sortu. Można ją nazwać epicką w każdym znaczeniu tego słowa: jest wszechogarniająca, mitologizująca, przerysowana, przepastna i oszałamiająca czytelnika swoją złożonością. </i></span></div>
</div>
<div style="line-height: normal; margin-bottom: 10px;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-kerning: none;"><i>Jest także bardzo gęsta, surowa, pełna agresji, ciętego dowcipu i czarnego poczucia humoru, jednocześnie porywająca, wciągająca czytelnika i nie dająca mu chwili wytchnienia – jest świadectwem olbrzymich ambicji autora i jego kolosalnego talentu</i>.</span></div>
</div>
<div style="line-height: normal; margin-bottom: 10px;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-kerning: none;">Warto dodać, że w finale Nagrody Bookera obok <i>Krótkiej historii siedmiu zabójstw</i>, znalazła się również powieść Yanagihary <i>Małe życie</i>. Czy rzeczywiście udało się Marlonowi Jamesowi unieść ciężar <i>Małego życia</i>? Czy udało się przeskoczyć poprzeczkę, która jest tak wysoko, że dzieli na pół przepływające chmury? Będziemy mieli okazję przekonać się o tym już 27 października.</span></div>
</div>
<div style="line-height: normal; margin-bottom: 10px;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
</div>
<div style="line-height: normal; margin-bottom: 10px;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-small;">Źródło zdjęcia Marlona Jamesa odbierającego Nagrodę Bookera:</span> </span></div>
<div style="font-size: 11px; line-height: normal; margin-bottom: 10px; min-height: 12px;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-kerning: none;"></span><br /></span></div>
</div>
<div style="line-height: normal; margin-bottom: 10px;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="-webkit-font-kerning: none; text-decoration: underline;"><span style="font-family: inherit; font-size: xx-small;"><a href="https://www.man.com/4/man-booker-prize">https://www.man.com/4/man-booker-prize</a></span></span></div>
</div>
</div>
Dragomiroffhttp://www.blogger.com/profile/05815477983449720182noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7050286007402970879.post-29094852377904810002015-11-15T15:51:00.000+01:002016-08-30T19:48:41.677+02:00"Definitywnie opuszczony". Michel Houellebecq „Uległość”<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div style="font-family: Helvetica; font-size: 12px; margin-right: 30px;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiL2EBN2A0fqpRsm6nkTKEzX3a3emIqyDWioUW_3jI76GfQ0G_J_3lF2cQRGO-jhrYD2pfkupTm9v4va5PJ9eVK4ABWgHn0gAVe2hpoZVbadEJK0Ijtwqcp_CmLlUJv1fGUo1Q8wbaopiq0/s1600/Houellbecq_uleglosc.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin: 1em;"><img 30px="" border="0" height="320" margin:0="" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiL2EBN2A0fqpRsm6nkTKEzX3a3emIqyDWioUW_3jI76GfQ0G_J_3lF2cQRGO-jhrYD2pfkupTm9v4va5PJ9eVK4ABWgHn0gAVe2hpoZVbadEJK0Ijtwqcp_CmLlUJv1fGUo1Q8wbaopiq0/s320/Houellbecq_uleglosc.jpg" width="201" /></a></div>
Nie zawsze dobrze jest milczeć. Czasami warto milczenie przerwać i zabrać głos w sprawie, nawet wtedy, jeśli może on być jedynie przypomnieniem wydarzeń z przeszłości. A może właśnie wtedy należy przypomnieć coś, co wydaje się ważne, przynajmniej jeśli chodzi o literaturę. Powieść Michela Houellebecqa przeczytałem zaraz po jej ukazaniu się w Polsce. Jej publikację poprzedzały głosy zarówno krytyków, jak i zwolenników przyjętej przez autora dialektyki. Na wielu płaszczyznach różne, w jednej mówiące tym samym głosem. Autor nie zaskakuje czytelnika świeżością spojrzenia, a oryginalność powieści w porównaniu do poprzednich książek, prawie w ogóle nie istnieje. Dlaczego w takim razie powieść może się podobać, a nawet są głosy, które twierdzą, że Uległość wypada znać. <br />
<a name='more'></a><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; letter-spacing: 0px;">Bohater powieści, François, jest wykładowcą literatury na Sorbonie. Specjalista od dziewiętnastowiecznego pisarza Jorisa-Karla Huysmansa staje się świadkiem i uczestnikiem zmian, jakie mają miejsce we Francji po wygranych wyborach parlamentarnych, w których Bractwo Muzułmańskie święci triumfy. Życie bohatera toczy się wokół przelotnych romansów (kwestia miłości jest marginalna, na tyle, że czytelnik może odnosić wrażenie, że bohater niezbyt dobrze się czuje w sferze uczuć, których nie rozumie, lub nie jest przekonany, co do ich wagi i większego znaczenia dla życia w społeczeństwie), które przynoszą mu jedynie przyjemność i przywiązanie, ale nie w kwestii głębokich uczuć. Perspektywa pracy zawodowej, w jakiej sam siebie stawia bohater </span><i style="font-family: "trebuchet ms", sans-serif; letter-spacing: 0px;">Uległości</i><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; letter-spacing: 0px;">, koncentruje się wokół literatury zaangażowanej, ale nie w kwestii wzrastania i dochodzenia do dojrzałości, a bardziej zaangażowania politycznego i obyczajowego, widzianego w świetle zmian, które François obserwuje na uczelni i w życiu publicznym. Wspomniane przemiany prowadzają w konsekwencji do utraty kobiety, która (chyba jako jedyna osoba) kocha bohatera, zamieszek na terenie całego kraju, a w finalnej części do głębokich zmian obyczajowych. Wątek rozruchów i zamieszek na terenie Francji, jest wątkiem mogącym właśnie w tej części klasyfikować powieść w nurcie apokaliptycznym i eschatologicznym; również powieści drogi ukazują podobny katastrofizm, chociaż w </span><i style="font-family: "trebuchet ms", sans-serif; letter-spacing: 0px;">Uległości</i><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif; letter-spacing: 0px;"> nie jest do końca rozwinięty, a przez to wydaje się być niekonsekwentnym w stosunku do całości powieści. </span><br />
<div style="min-height: 14px;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></span></div>
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Dlaczego <i>Uległość</i> jako powieść, może się podobać? Może dlatego, że stanowi pewnego rodzaju <i>political fiction</i>, która jest bardzo aktualna i może stać się obrazem zmian, które dotykają stosunkowo znaczną ilość środowisk i regionów współczesnego świata. Szkoda tylko, że powieść polityczna w wykonaniu autora <i>Cząstek elementarnych</i> jest raczej nieudolna, w pewnych momentach po prostu nudna, a w tych fragmentach, w których wydaje się ukrywać jakieś rozwiązania i symbolikę ważną dla tematu zmian religijnych i kulturowych, traci swój głos jeszcze przed finałem i pozostawia czytelnika w zupełnym niezrozumieniu dla wyborów i decyzji bohatera. Dodatkowo trzeba podkreślić, że jako powieść polityczna istotnie porusza tematy, które już od wielu miesięcy można przeczytać na pierwszych stronach gazet, ale niestety robi to posługując się językiem mało literackim, bez konstruowania szerokiej, wielogłosowej panoramy politycznej, która w tym przypadku mogłaby stanowić doskonałe tło dla powieści polifonicznej.</span></span><br />
<div style="min-height: 14px;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></span></div>
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Abstrahując od tytułu powieści, wielka szkoda, że autor nie zdecydował się na konstruktywną krytykę nie tyle poddańczej postawy, ale samej idei, myśli, postanowienia, które doprowadzają do wymogu bycia uległym wobec takiej rzeczywistości dyktatu. Autorowi być może zabrakło wizji „po”, która klarownie pozwoliłaby podkreślić błędy i zagrożenia ze strony odmiennej kultury, która na siłę próbuje zostać przeszczepiona na inny teren. Czy autor „powiedział” czytelnikowi dlaczego jego pesymizm jest uzasadniony i tym samym prawdziwy? Nie do końca. Michel Houellebecq krytykuje, ale nie do końca jasno potrafi sprecyzować, co podlega jego krytyce, a co nie. Z jakimi zachowaniami jest w stanie się zgodzić, a jakie uważa za naganne. Przecież bohater, w scenie wyjazdu z Paryża, odkrywa brutalne morderstwo i nie jest w stanie zrobić nic, poza kradzieżą kanapki. Jego postawa, nie tylko w tej sprawie, jest postawą bierną, a kwestia uległości wydaje się w tym przypadku jedynie kwestią czasu. Może autorowi chodziło właśnie o taki obraz, a może po prostu nie potrafił w <i>Uległości</i> nazwać prawdziwego zagrożenia o którym, chcę wierzyć, pragnął napisać.</span></span><br />
<div style="min-height: 14px;">
<span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;"><span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></span></div>
<span style="letter-spacing: 0.0px;"><span style="font-family: "trebuchet ms" , sans-serif;">Czy jest to nowy głos w sprawie? Raczej inny, niż pozostałe. Może mniej przejrzysty, mniej klarowny i poukładany. Ale z całą pewnością wzbudzający silne emocje. </span></span><br />
<br />
<div style="font-family: Helvetica; font-size: 12px; min-height: 14px;">
<span style="letter-spacing: 0.0px;"></span><br /></div>
</div>
Dragomiroffhttp://www.blogger.com/profile/05815477983449720182noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7050286007402970879.post-43553242641255395582012-12-30T16:55:00.000+01:002016-09-01T20:00:04.154+02:00Książka Roku 2012<br />
<div class="MsoNormal">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6uqNqLgHYW1zcirVnClKcXA8fzu_xHZYTIZ36kvZFT6IxB85MpA82wrXTELr5NDrrD2DrucpbBkKb7vPdsqJHDtv4gZfBo61EbialyOYIH6EWRiQANzcSvFY6N3-w8ZV5gRME0ElNpZGg/s1600/9780307947727_custom-7f1206d436155f859ff7a3b53951114dab35f727-s6-c10.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6uqNqLgHYW1zcirVnClKcXA8fzu_xHZYTIZ36kvZFT6IxB85MpA82wrXTELr5NDrrD2DrucpbBkKb7vPdsqJHDtv4gZfBo61EbialyOYIH6EWRiQANzcSvFY6N3-w8ZV5gRME0ElNpZGg/s320/9780307947727_custom-7f1206d436155f859ff7a3b53951114dab35f727-s6-c10.jpg" width="216" /></a></div>
Julian Barnes <i>Poczucie kresu</i> – <b>za historię ukazującą
wyjątkową dbałość o odpowiednią wagę słów, przedstawioną w kontekście całego
ludzkiego życia. Za uchwycenie tych przestrzeni, w których rodzi się relatywizm
pamięci, świadomości i czasu</b>. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Julian Barnes w tej powieści osiągnął taki poziom narracji,
który pomimo stosowanych zabiegów celowego rozmywania powieściowego czasu
przeszłego, jego istnienia w kontekście doświadczeń bohatera dojrzałego oraz
fantastyczną żonglerką wspomnieniami, stawia czytelnika po obu stronach tych
samych wydarzeń. Pozwala na czytelnicze odczucie osamotnienia, zarówno jednej,
jak i drugiej strony. Zmusza do odczytania znaków przeznaczenia, fatum
ciążącego nad trójką bohaterów – Tonym, Adrianem i Veroniką. </div>
<div class="MsoNormal">
Wplatając rys filozoficzno – egzystencjalny do tej
niewielkiej objętościowo powieści, Julian Barnes podkreślił ulotność chwil
ludzkiego życia, jego zwiewność, przedstawiając naturę pamięci jako pęknięty
kielich, z którego wycieka świadomość przeżytych wydarzeń. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
W Nowym 2013 Roku, życzę wszystkim miłośnikom literatury przyjemnych,
nie tylko książkowych niespodzianek. Zachwytu nad słowem prozy i poezji, nad
światem, który nazywa i porządkuje uczucia, a emocje układa na szerokich
półkach doświadczeń. </div>
<div class="MsoNormal">
Zdrowia, szczęścia i spełnienia marzeń… i oczywiście
miłości. Dużo miłości :)</div>
<br />Dragomiroffhttp://www.blogger.com/profile/05815477983449720182noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7050286007402970879.post-25999240200884276022012-12-24T16:08:00.000+01:002012-12-24T16:08:31.314+01:00Wesołych Świąt Bożego Narodzenia!
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgruCbZMJypVlgIsGMPrTmgub8AwWGxhJl49kzkCLTR3VqPZ0ZcXwdNvlqtK2c0JaBfxCbdysLLAA7JwCOfxsPbpnhqpXFgToo5YhJfMHVVKcphtB2rUBG1qOj3FnAhrKijyKV6ffTbP7pB/s1600/pink-christmas-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgruCbZMJypVlgIsGMPrTmgub8AwWGxhJl49kzkCLTR3VqPZ0ZcXwdNvlqtK2c0JaBfxCbdysLLAA7JwCOfxsPbpnhqpXFgToo5YhJfMHVVKcphtB2rUBG1qOj3FnAhrKijyKV6ffTbP7pB/s320/pink-christmas-1.jpg" width="240" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<em><br /></em></div>
<div class="MsoNormal">
<em>Dzisiaj jest Noc Betlejemska, noc zaskoczenia…</em></div>
<em>
</em><div class="MsoNormal">
<em>Wszystko jest dla nas zaskoczeniem. Nie szukaliśmy dotąd
Boga w stajni ani z obrazem Boga-Ojca nie kojarzył się nam Syn na krzyżu. A
jeśli idzie o miłość, to właśnie – oczekujemy miłości. Wszyscy na nią czekamy</em>. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Ks. Józef Tischner, <em>Noc zdziwienia</em>, 1967 r. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Wesołych Świąt Bożego Narodzenia, pełnych miłości, bogatych
w refleksyjne chwile, które przyniosą ze sobą szczęście świątecznego czasu… A
pod choinką dużo ciekawych książkowych prezentów :)</div>
<br />Dragomiroffhttp://www.blogger.com/profile/05815477983449720182noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7050286007402970879.post-38441783380391922942012-12-16T13:55:00.000+01:002016-09-01T20:01:22.466+02:00Zapowiedzi wydawnicze na 2013 rok – część 1<br />
<div class="MsoNormal">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHu5Jp7IH0qpx36FFoF1nRA_MOdAXX80I597EVPx0KqsKsPWDG5T3pniGMGQgk4KglPcooGjHdVVUIYF-aDomvoxJbRS9iCATq56RGLQ9Z7QR0VHZG3B1CUdCTBNoBaqc-Vqe65V-GIF-l/s1600/Munro_Taniec+szczesliwych_m.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHu5Jp7IH0qpx36FFoF1nRA_MOdAXX80I597EVPx0KqsKsPWDG5T3pniGMGQgk4KglPcooGjHdVVUIYF-aDomvoxJbRS9iCATq56RGLQ9Z7QR0VHZG3B1CUdCTBNoBaqc-Vqe65V-GIF-l/s400/Munro_Taniec+szczesliwych_m.jpg" width="248" /></a>Już na początku 2013 roku, na księgarnianych półkach
znajdziemy sporo ciekawych – i w wielu przypadkach długo oczekiwanych –
pozycji. Styczeń zapowiada się bardzo różnorodnie, bo począwszy od ostatniej
części erotycznej trylogii E.L. James, a skończywszy na długo oczekiwanym
wydaniu <i>Ulissesa</i> Jamesa Joyce’a w przekładzie Macieja Słomczyńskiego, czytelnik
będzie mógł wybierać spośród szerokiej tematyki nowości wydawniczych. </div>
<div class="MsoNormal">
Już na
samym początku miesiąca kilkakrotnie przekładana premiera <i>Dialogów zwierząt</i> Colette
(W.A.B.), kolejna część <i>44 Scotland Street</i> Alexandra McCalla Smitha – <i>Mieć
siedem lat</i> (MUZA) oraz tego samego wydawcy <i>Rozmowy telefoniczne. Opowiadania</i> chilijskiego
pisarza Roberto Bolaño – w listopadzie miała swoją polską premierę ostatnia
powieść Bolaño <i>2666</i>. Także nakładem Wydawnictwa MUZA, zostanie opublikowany
<i>Dziennik Mistrza i Małgorzaty</i>. Jest to dziennik Michaiła Bułhakowa i jego żony
Jeleny Siergiejewnej Bułhakow. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Wydawnictwo Vis-à vis/Etiuda, przygotowuje premierę książki
<i>Mara i Dann</i> Doris Lessing, którą noblistka wydała w 1999 roku. Wydawnictwo
Znak, oprócz wspomnianego wcześniej <i>Nowego oblicza Greya</i> (premiera 09.01) oraz
długo oczekiwanego <i>Ulissesa</i> (premiera 23.01), wyda <i>Nowe tajemnice Watykanu</i>
Bernarda Lecomte’a, autora <i>Tajemnic Watykanu</i> i <i>Pasterza</i> – biografii Jana Pawła
II. </div>
<div class="MsoNormal">
Na ten sam dzień, co wydanie <i>Ulissesa</i>, Wydawnictwo W.A.B.
zapowiada premierę kolejnej książki tegorocznego noblisty Mo Yana,
zatytułowanej <i>Zmiany</i>. Jacek Dehnel, autor powieści <i>Lala</i> i <i>Saturn</i>, opublikuje
swoje „felietony o książkach, czytaniu i pisaniu” – <i>Młodszy księgowy</i>.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Krakowskie Wydawnictwo Literackie wyda nową książkę autora
kontrowersyjnej powieści <i>Łaskawe</i> – Jonathana Littella – <i>Zapiski z Homs</i>. Również
nakładem tego samego wydawnictwa, zostanie opublikowany zbiór opowiadań
doskonałej kanadyjskiej autorki krótkich form prozatorskich – Alice Munro –
<i>Taniec szczęśliwych cieni</i>. </div>
<div class="MsoNormal">
Proza Munro jest od czterech lat znana polskim czytelnikom
(pierwszy przetłumaczony zbiór opowiadań zatytułowany <i>Uciekinierka</i>, wydało w
2009 roku Wydawnictwo Dwie Siostry, zaraz po przyznaniu Alice Munro The Man
Booker International Prize). Każdy jej nowy tom opowiadań, staje się prawdziwym
wydarzeniem literackim. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Tak wydawniczo zapowiadają się pierwsze dni nowego roku.
Jeśli cały rok 2013, będzie wyglądał jak pierwsze jego miesiące, będzie to
dla miłośników literatury niezwykle fascynujący czas. </div>
<br />Dragomiroffhttp://www.blogger.com/profile/05815477983449720182noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7050286007402970879.post-63868682398436163052012-12-09T12:45:00.000+01:002016-09-01T20:02:09.561+02:00„Trafny wybór” J.K. Rowling. Lustrzane odbicie widma „Rebeki” Daphne du Maurer, pozbawione miłosnego płaszcza…<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<br />
<div class="MsoNormal">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3yJuz30zJc1bXcEpEg-hSfaoA1BeD7kBZu39-QsdeTBNRVVwPl3FY73vUBUSOF9_3qkSH69PPgpExZ0hzOaBGyQiQRQyStJJFBoKVf9IzKYguk3uBQ5P7GOlOy6WiAy2xoO5b2hfRNPIF/s1600/d455a78b689e58016a594d0077c81944,10,1.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3yJuz30zJc1bXcEpEg-hSfaoA1BeD7kBZu39-QsdeTBNRVVwPl3FY73vUBUSOF9_3qkSH69PPgpExZ0hzOaBGyQiQRQyStJJFBoKVf9IzKYguk3uBQ5P7GOlOy6WiAy2xoO5b2hfRNPIF/s400/d455a78b689e58016a594d0077c81944,10,1.jpg" width="255" /></a>Na początku były wielkie oczekiwania czytelników, i dosyć
spory dystans krytyków po publikacji informacji zapowiadającej ukazanie się
nowej książki J.K. Rowling – tym razem powieści dla dorosłych. </div>
<div class="MsoNormal">
Na początku listopada, polscy czytelnicy mogli już zweryfikować
swoje nadzieje względem <em>Trafnego wyboru</em>.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Bohaterem powieści <em>The Casual Vacancy</em> jest małe angielskie
miasteczko Pagford, a dokładniej jego mieszkańcy. Zbiorowy bohater należy do
tradycji literatury angielskiej, na czele z klasykami. </div>
<div class="MsoNormal">
W niedziele umiera Barry Fairbrother – jak się później
okazuje, chyba jedyna jednoznaczna i do końca pozytywna postać w powieści –
członek społeczności miasteczka, który przez wiele lat zasiadał w pagfordzkiej radzie
i był jej aktywnym działaczem. Śmierć Barry’ego powoduje powstanie tymczasowego
wakatu, który stanowi centrum powieściowych wydarzeń. Czytelnik poznaje
przyjaciół i nieprzyjaciół Barry’ego; tych, którzy dzięki jego zdolnościom
organizacyjnym umieli podejmować decyzje konstruktywne dla społeczności
miasteczka, a także tych, dla których jego śmierć jest rozwiązaniem problemów,
wyjściem z trudnych i kłopotliwych sytuacji. Zdecydowana większość społeczności
Pagford skupia się na realizowaniu własnych, często nieuczciwych i dyktowanych
najniższymi instynktami planów. Wszyscy stworzeni przez Rowling bohaterowie
<em>Trafnego wyboru</em>, pozostają bardzo naturalni w swoich działaniach i
przemyśleniach. Pomimo olbrzymich różnic, które w trakcie fabuły powieści
wychodzą na jaw pomiędzy jedynym mieszkańcem miasteczka zdolnym do prawdziwej
empatii względem osób zepchniętych na społeczny margines, a pozostałymi
mieszkańcami, wyłania się z akcji utworu cień Barry’ego i to właśnie w nim
pozostają zdefiniowane działania tych członków społeczności, dla których postać
uśmierconego człowieka miała kolosalne znaczenie. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Ukazany w powieści konformizm społeczności względem
przewodniczącego rady miasteczka, jest misternie skonstruowany i doskonale
wpleciony w akcję utworu. Co ważne i zastanawiające jednocześnie, analogicznie
do przygód małego czarodzieja, w <em>The Casual Vacancy</em> jedynymi osobami zdolnymi
do działania są dzieci. Impas nienawiści, uprzedzeń i ograniczeń, a także chorych
ambicji, przemocy i korupcji, zostaje w tragiczny sposób przełamany podwójną
śmiercią najbardziej poszkodowanych i dotkniętych niesprawiedliwością. W
<em>Trafnym wyborze</em> na luksus prawdy – jej rozumienia, głoszenia i realizacji –
mogą sobie pozwolić tylko najmłodsi bohaterowie. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Sporym zaskoczeniem w powieści, jest jej pesymizm. Autorka
nie pozostawia złudzeń czytelnikom. Bohaterowie nie doznają w niej nagłych
oświeceń i przemian. To, co ich zmusza do myślenia, co sprawia, że stają się
zdolni do głębszych przemyśleń względem dobra innych mieszkańców, to tragedia.
Doskonała konstrukcja powieści, we wspaniały sposób obrazuje wspólne mianowniki
toczących się wydarzeń. Wzajemne, na pierwszy rzut oka pozorne spotkania, stają
się lawinami otwierającymi świadomość bohaterów na własną małostkowość, egoizm
i zaniedbania. </div>
<div class="MsoNormal">
J.K. Rowling udała się rzecz trudna. Opanowała – i to w
sposób doskonały – wiele odmiennych charakterów i zachowań (w powieści
występuje około 80 postaci), tworząc pejzażową powieść, w której na plan
pierwszy wychodzą najpodlejsze ludzkie instynkty. Rowling obnaża je, tłumacząc
niebezpieczeństwa wynikające z ich istnienia i z wyrażania zgody na ich
jakiekolwiek działanie w ludzkiej aktywności. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Na początku rzeczywiście były wielkie oczekiwania czytelników
oraz dystans ze strony krytyków w stosunku do <em>Trafnego wyboru</em>. W pierwszym
przypadku oczekiwania czytelnicze zostały całkowicie zaspokojone. <em>The Casual
Vacancy</em> jest wspaniałą powieścią, trzymającą w napięciu, wielopłaszczyznową,
intensywnie poruszającą. W przypadku krytyków – wielkie zaskoczenie. Powieść
jest doskonała! Autorka Harry’ego Pottera potrafi w zachwycający sposób budować
nastrój, konstruować fabułę, w bardzo naturalny sposób oddawać ciemną stronę
ludzkiej natury i ukazywać brutalną stronę świata dorosłych. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Telewizja BBC ogłosiła, że na podstawie <em>Trafnego wyboru</em> J.K.
Rowling, zostanie nakręcony serial telewizyjny. Premiera ma się odbyć w 2014
roku. </div>
<br /></div>
Dragomiroffhttp://www.blogger.com/profile/05815477983449720182noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7050286007402970879.post-31269532015329018112012-12-01T13:15:00.001+01:002016-09-01T20:02:45.395+02:00Chuck Palahniuk „Kołysanka”. W poszukiwaniu grymuaru…<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgocjoC7vnp-HBKG2IJkiMXjgkoXqmwKSlEGTcTDjysIrGGPZ1ZnmJG3yF1zUqOK_rmiVLevNhinKodz5bHjaWcSHym1Xw6oE4D3ug8huS4tLdHywcoggQC7Km-BSbBGdhz2Tz1w7_8awIW/s1600/kolysanka.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><br /></a>
<br />
<div class="MsoNormal">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgocjoC7vnp-HBKG2IJkiMXjgkoXqmwKSlEGTcTDjysIrGGPZ1ZnmJG3yF1zUqOK_rmiVLevNhinKodz5bHjaWcSHym1Xw6oE4D3ug8huS4tLdHywcoggQC7Km-BSbBGdhz2Tz1w7_8awIW/s1600/kolysanka.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgocjoC7vnp-HBKG2IJkiMXjgkoXqmwKSlEGTcTDjysIrGGPZ1ZnmJG3yF1zUqOK_rmiVLevNhinKodz5bHjaWcSHym1Xw6oE4D3ug8huS4tLdHywcoggQC7Km-BSbBGdhz2Tz1w7_8awIW/s400/kolysanka.jpg" width="253" /></a>Istnieje pewna książka, której przeczytanie może być
śmiertelne. Nie dla czytającego, lecz dla słuchacza, i nie cała, ale jej
fragment. Mimo to, <em>Wiersze i rymowanki ze wszystkich stron świata</em> stają się
źródłem całego zamieszania w powieści Chucka Palahniuka zatytułowanej
<em>Kołysanka</em>. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Wspomniany zbiór wierszy i historyjek, przeznaczony do
czytania dla dzieci, na dwudziestej siódmej stronie zawiera śmiertelnie groźny
wiersz-usypiankę, który staje się przyczyną nagłej śmierci niemowląt. Po jego
przeczytaniu adresat wiersza zapada w głęboki sen, z którego już nigdy się nie
obudzi. Bohaterowie <em>Kołysanki</em> – Carl Streator, dziennikarz pracujący nad cyklem
artykułów poświęconych tragicznej śmierci dzieci oraz Helen Boyle, właścicielka
agencji nieruchomości, odkrywają działanie dziecięcego wierszyka. Wspólnie
postanawiają zniszczyć wszystkie istniejące egzemplarze książki. Nie jest to
jednak wcale takie proste jakby się wydawało, ani cel takiego działania nie
jest tak szczytny, za jaki w pierwszej chwili może uchodzić. Dodatkowo, jak na
prozę Palahniuka przystało, nic w realizacji takiej idei nie wydaje się być
jednoznaczne i do końca właściwe. Bohaterowie <em>Kołysanki</em> bardzo szybko zdają sobie
sprawę z możliwości, jakie daje im posiadanie książki i nauczenie się
wiersza-usypianki na pamięć – co wcale nie okazuje się takie trudne, bo wiersz
dosyć szybko wnika bardzo głęboko do ich świadomości. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Jak zachowuje się człowiek, który może stać się panem nie
tylko swojego życia, ale także życia innych ludzi? (Usypianka doskonale sprawdza
się również na dorosłych odbiorcach). Słowami doskonałego satyryka, którego
czarny humor powieści przeplata się ze zjadliwą ironią i cynizmem bohaterów, czytelnik
obserwuje poczynania ludzi, którzy rozpoczynają swoją karkołomną „zabawę w Pana
Boga”. W obliczu możliwości panowania nad życiem i śmiercią, a w konsekwencji
nad losami świata, rodzące się szaleństwo przedstawione jest w wyjątkowo
oszczędny, minimalistyczny wręcz sposób. Czworo bohaterów – oprócz dziennikarza
i właścicielki agencji nieruchomości, w podróż mającą na celu zniszczenie
egzemplarzy książki, wybierają się również asystentka Helen, Mona, oraz jej
chłopak Ostryga – wikłają się w układy względem siebie i względem własnego
życia. Emocje towarzyszące walce o palmę boskości, bo tak można określić cel
działań podjętych przez Carla i Helen, zaczynają wymykać się spod kontroli.
Nienawiść zostaje zmieszana z uczuciem udającym miłość, a troska o dobro
drugiego człowieka okazuje się być tylko bezpostaciową ideą, zasłaniającą lęki,
małostkowość i zemstę na przeznaczeniu za własne słabości i brak umiejętności
godzenia się z rzeczywistością. </div>
<div class="MsoNormal">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEge7ge1XvNivb-_WU_G2gM_i0PGCHWw0VGKWrh_K49ei307G9ZEyfp8uQ50WglHBqlDV9wVOjBvdiFIHP-ZpUaKt7fM9m5tBNi3KbwGrxxkuoM0UfG8_aWgmXy4qRmJWqQRHzgcGO4hNiTF/s1600/lullaby-us-trade-1.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEge7ge1XvNivb-_WU_G2gM_i0PGCHWw0VGKWrh_K49ei307G9ZEyfp8uQ50WglHBqlDV9wVOjBvdiFIHP-ZpUaKt7fM9m5tBNi3KbwGrxxkuoM0UfG8_aWgmXy4qRmJWqQRHzgcGO4hNiTF/s320/lullaby-us-trade-1.jpg" width="205" /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEge7ge1XvNivb-_WU_G2gM_i0PGCHWw0VGKWrh_K49ei307G9ZEyfp8uQ50WglHBqlDV9wVOjBvdiFIHP-ZpUaKt7fM9m5tBNi3KbwGrxxkuoM0UfG8_aWgmXy4qRmJWqQRHzgcGO4hNiTF/s1600/lullaby-us-trade-1.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><br /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEge7ge1XvNivb-_WU_G2gM_i0PGCHWw0VGKWrh_K49ei307G9ZEyfp8uQ50WglHBqlDV9wVOjBvdiFIHP-ZpUaKt7fM9m5tBNi3KbwGrxxkuoM0UfG8_aWgmXy4qRmJWqQRHzgcGO4hNiTF/s1600/lullaby-us-trade-1.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><br /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<em>Kołysanka</em> jest zarówno kryminalną historią o duchach,
kolejną powieścią drpanowaniu nad życiem i śmiercią, jak
również opowieścią o stracie. W krytyce konsumpcjonizmu, wyrażanej za
pośrednictwem swojej prozy, Chuck Palahniuk po raz kolejny przedstawia
człowieka w ekstremalnym otoczeniu niecodziennych zdarzeń, zmuszających go do
działania i popełniania błędów w tak dużym stopniu, aby dało to efekt
jaskrawości i przerysowania, który to z kolei skoncentruje uwagę czytelnika na
prawdziwych problemach przykrytych płaszczem owego konsumpcyjnego stylu życia. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
We wszystkich kulturach zagadnienia boskości,
nieśmiertelności, życia i śmierci, stanowiły bardzo istotny element
kształtowania się tej konkretnej kultury. Chuck Palahniuk wymyślił taką, która
przyniosła konkretne narzędzie do działania w postaci wiersza-usypianki, które
doskonale sprawdziło się w kulturze innej, odmiennej od tej, która zrodziła owo
narzędzie, bez – co ważne z punktu widzenia religioznawstwa – wymogu uwierzenia
w jego bezsprzeczne działanie i efektywność. Bohaterowie nie musieli uwierzyć w
magiczne możliwości wiersza, mogli od razu</div>
<div class="MsoNormal">
obserwować efekty jego działania i
eksperymentować z nim. Albo może zupełnie odwrotnie, i wszystko to, co Chuck
Palahniuk opisuje w <em>Kołysance</em>, jest tylko przedstawieniem działań szaleńców, którzy
wymyślili sobie zaklęcie jako sposób panowania nad ludzkimi istnieniami, sposób
sprawowania kontroli nad życiem i śmiercią? Jednakże w jednym i w drugim
przypadku pozostaje samo zagadnienie władzy i panowania, wydające się być
centralną osią, wokół której przesuwają się powieściowe wydarzenia, a bohaterowie
podejmują działania, umożliwiające im wpływ na losy świata.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<strong>Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Niebieska Studnia</strong>.
</div>
<br /></div>
Dragomiroffhttp://www.blogger.com/profile/05815477983449720182noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7050286007402970879.post-82896545135389109032012-11-11T13:39:00.000+01:002016-09-01T20:03:08.706+02:00Amorfizm Nimfy. John Irving „W jednej osobie”<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_wpcZnQMTty8wenWH8e7C2VpiH7CFgfcXMsiUyUhaj7GtoC6sGhOwubhMsv0JDBh38uMLwnEtIsByHmWNDCRI4lc4xWtzoNEMxV9jYNQhFoNzLx4hmtrhcaUi2hrzV2B-bCSuXVz-J-sm/s1600/inoneperson.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; display: inline !important; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_wpcZnQMTty8wenWH8e7C2VpiH7CFgfcXMsiUyUhaj7GtoC6sGhOwubhMsv0JDBh38uMLwnEtIsByHmWNDCRI4lc4xWtzoNEMxV9jYNQhFoNzLx4hmtrhcaUi2hrzV2B-bCSuXVz-J-sm/s320/inoneperson.jpg" width="213" /></a><br />
<div class="MsoNormal">
Bohaterem nowej powieści Johna Irvinga <i>W jednej osobie</i>, jest
biseksualny pisarz Billy Abbott. Bohater-narrator prowadzi czytelnika przez
ważne wydarzenia w swoim życiu. Począwszy od dziecięcej fascynacji literaturą,
biblioteką, jako miejscem inicjacji oraz tajemniczą bibliotekarką panną Frost,
przez doświadczenia dorosłego życia, które przypadały na trudny i niebezpieczny
dla różnic i odmienności okres. </div>
<div class="MsoNormal">
<br />
<a name='more'></a></div>
<div class="MsoNormal">
<i>In one person</i> jest powieścią dotykającą bardzo wiele
składników codzienności amerykańskiego życia lat pięćdziesiątych,
sześćdziesiątych i siedemdziesiątych dwudziestego wieku. John Irving snuje
retrospektywną opowieść o inności, odmienności i wrastaniu w trudną
rzeczywistość, na początku młodego ucznia, a później początkującego pisarza
Billy’ego, który świadomy swojej biseksualnej orientacji i zamiłowania do
swoistego „niebezpieczeństwa”, próbuje z jednej strony żyć w zgodzie z otaczającym
go światem, a z drugiej zachować swoją odmienność względem rzeczywistości. </div>
<div class="MsoNormal">
Pragnienia chłopca stają się początkiem dorosłego pisarza,
któremu przypada w udziale pełnić rolę uczestnika i obserwatora zmian
pojawiających się na przestrzeni lat, dotykających świadomości oswajania się i
podejmowania próby zrozumienia przez obyczajowość odmienności i inności.
Światopogląd zakorzeniony w ludziach połowy zeszłego wieku – drugoplanowych
bohaterach powieści – nie przewidywał odejścia od klasycznego modelu rodziny i
związku. Związek kobieta – mężczyzna, był jedynym możliwym do zaakceptowania. A
jak w takiej codzienności może żyć człowiek, którego poglądy i pragnienia
zdecydowanie odbiegają od tych ogólnie akceptowalnych? – Na to pytanie próbuje
odpowiedzieć Irving ustami Billy’ego Abbotta. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Książka nie jest historią życia jednoznaczną, prostą i
przyjemną. Już w pierwszych spotkaniach, w pierwszych fascynacjach, literaturą
i bibliotekarką – panną Frost, bohater odnajduje charakterystyczny polimorfizm.
Nic nie posiada jednolitego charakteru i kształtu. Panna Frost stanowi zagadkę,
w odkryciu której, nikt nie zamierza Billy’emu pomagać, a prosta czynność
przeczytania wypożyczonej książki, staje się niemożliwa do zrealizowania w
obecności domowników. <i>Nota bene</i> w najbliższym otoczeniu chłopca aż wrze od
odmienności. W znacznej części opowieści, punktem odniesienia dla bohatera jest
jego dziadek, występujący na scenie teatru w rolach kobiet. Następnie punkt
ciężkości się zmienia i przechodzi na ojczyma chłopca, by w następnej chwili
przenieść się na jego biologicznego ojca, który żyje w związku z innym
mężczyzną. </div>
<div class="MsoNormal">
Bardzo ciekawym i udanym wątkiem w powieści, jest ukazany w
niej dualizm dwóch światów – rzeczywistego i świata teatru. Bohater, który
wciela się w rolę Ariela, ducha z <i>Burzy</i> Szekspira, staje dla świadomości samego
siebie przed lustrem, i w pełnej krasie podziwia swoją amorficzność. Cała
retrospekcja istniejąca w powieści, właśnie tak wygląda. Nie jest jednoznaczna.
Żaden z bohaterów nie posiada do końca określonego charakteru, ani też żadne z
pragnień bohaterów nie są jednoznaczne. Pisarz, już jako dojrzały mężczyzna
próbuje zrozumieć postawy: swoją i najbliższych mu osób. </div>
<div class="MsoNormal">
Kolejny z wątków, tym razem odpowiedzialności, który pojawia
się w drugiej części książki, jest dla bohatera nie tylko trudnym
doświadczeniem utraty i odejścia, ale też stawia go w roli obserwatora i
kronikarza choroby, na którym spoczywa obowiązek troski o pamięć tych, którzy
odeszli. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdKxL5yzXTB91bWebTZI62oGYp4e-8LX4yqtl8gBPgP4z1yn4AJAKc2xsXi5CEjZlk0BFOqiHlHvOHHpjkwqzMjIg4nLIy_tKYaEnBH5hZWtJx3kWQNcZCRpjGjt1sGU3RmAeV0xjie7qu/s1600/64472-w-jednej-osobie-john-irving-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdKxL5yzXTB91bWebTZI62oGYp4e-8LX4yqtl8gBPgP4z1yn4AJAKc2xsXi5CEjZlk0BFOqiHlHvOHHpjkwqzMjIg4nLIy_tKYaEnBH5hZWtJx3kWQNcZCRpjGjt1sGU3RmAeV0xjie7qu/s320/64472-w-jednej-osobie-john-irving-1.jpg" width="203" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
John Irving w tej powieści nie wyzbył się powtarzalności.
Swoisty recytatyw, który towarzyszy bohaterowi – najlepiej widoczny w
przedstawianej chronologii wydarzeń i datach, w których miały miejsce opisywane
wydarzenia – staje się uzupełnieniem poszukiwań prawdziwych charakterów i uczuć
ludzi otaczających narratora. Wpisuje się w polimorficzną strukturę działań
bohatera powieści i podkreśla ich wagę oraz znaczenie dla zrozumienia trudności
doświadczania i uczestnictwa w „inności” – według świadomości literackich
bohaterów połowy XX wieku. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i>W jednej osobie</i> to powieść tyle trudna, co wieloznaczna. Jej
siła polega nie na pytaniach, ale na intymnych zwierzeniach, ukrytych w
bezkompromisowych pragnieniach i czynach bohatera. <i>Kształtuje nas to, czego
pragniemy</i> – te słowa z początku pierwszego rozdziału powieści, doskonale nadają
jej kształt i stanowią dopełnienie tych kwestii, które zostały w tekście
niedopowiedziane. </div>
</div>
Dragomiroffhttp://www.blogger.com/profile/05815477983449720182noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7050286007402970879.post-30330050314075714172012-10-07T18:04:00.002+02:002016-09-01T20:03:38.582+02:00E.L. James „Pięćdziesiąt twarzy Greya”. Piękna i bestia – akt I<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
</w:WordDocument>
</xml><![endif]--><br />
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156">
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:"Times New Roman";
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}
</style>
<![endif]-->
<br />
<div class="MsoNormal">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZUDdG-DOeJp24BwltH3kSoL9XdCRwidmhVfhqvhkIHqvtY-PrfO_YLc1jry_OsPRC150zhjN-CiLVDpLSlLzSpkN8noJDjlgbPSDXztecY5MgKNuY1Wd2iLcXNLw9V8JvacCNhWNYI5gV/s1600/ptg.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZUDdG-DOeJp24BwltH3kSoL9XdCRwidmhVfhqvhkIHqvtY-PrfO_YLc1jry_OsPRC150zhjN-CiLVDpLSlLzSpkN8noJDjlgbPSDXztecY5MgKNuY1Wd2iLcXNLw9V8JvacCNhWNYI5gV/s400/ptg.jpg" width="251" /></a>Anastasia Steele, studentka literatury angielskiej, w
zastępstwie swojej chorej przyjaciółki Kate, przeprowadza wywiad z bardzo
wpływowym, bogatym i nieziemsko przystojnym prezesem firmy Grey Enterprises
Holdings, Inc. – Christianem Greyem. Dziewczyna okazuje się być zupełnie do
wywiadu nieprzygotowana, a zadawane pytania, które wcześniej przygotowała Kate,
wprowadzają Anastasię w zakłopotanie. Patową sytuację pogłębia kolejne z pytań,
dotyczące preferencji seksualnych młodego prezesa firmy. To stosunkowo krótkie
spotkanie – Christian Grey jest bardzo zapracowanym człowiekiem – rozpoczyna
lawinę namiętności, która wraz z kolejnymi spojrzeniami Anastasii w szare oczy
mężczyzny, błyskawicznie rośnie, wypełniając całe dotychczas uporządkowane
życie skromnej miłośniczki prozy Thomasa<span style="color: windowtext; text-decoration: none; text-underline: none;"> </span>Hardy'ego i sióstr Brontë, amplitudą nieznanych dotąd emocji, uczuć
i czynów.</div>
<div class="MsoNormal">
Młoda kobieta zafascynowana Christianem Greyem, nie tylko
zgadza się spełnić większość z jego sadomasochistycznych oczekiwań i kaprysów,
ale też postanawia odkryć prawdę o jego dzieciństwie i zrozumieć mechanizmy
działania, które uczyniły tego człowieka zamkniętym w sobie, nieufnym i chcącym
kontrolować otaczającą go przestrzeń i ludzi. Anastasia chce zrozumieć swojego
„Pana”, a w tym całym pragnieniu, (nie)oczekiwanie zakochuje się w nim.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Zaczyna się w prosty sposób, rozwija w prosty, a kończy w
nieoczekiwany, bo pewnie nikt z czytelników nie wierzy, że bohaterka w końcu
pójdzie po rozum do głowy, i powie Christianowi, co o nim myśli (wprawdzie
myśli tylko na chwilę, bo zaraz zmienia zdanie i przeprasza go za swoje słowa, chociaż
i tak to wydaje się być dużym osiągnięciem). </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Mimo wszystko, zadziwiające jest to, jak dużą popularnością
cieszy się na świecie powieść E.L. James. Cała trylogia, bo na <i>Pięćdziesiąt
odcieni</i> składają się powieści: <i>Pięćdziesiąt twarzy Greya</i>, <i>Ciemniejsza strona
Greya</i> i <i>Nowe oblicze Graya</i>, przyniosła pisarce tytuł „pisarki wszechczasów”,
nadany przez portal Amazon. Mimo wszystko, bo pierwsza część trylogii to kalka
kalki, a nawet kalka wielu kalek. To odbicie jest widoczne nie tylko na
przykładzie <i>Zmierzchu</i> <span class="st">Stephenie Meyer – tam bohaterka również
jest zakochana w powieściach klasycznych, a niebezpieczeństwo przebywania w
towarzystwie wampira, zostaje zamienione na niebezpieczeństwo obcowania z
sadystycznym Christianem. W jednym i w drugim przypadku, mezalians jest
oczywisty.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span class="st">Tandetne powieści, podszyte erotyzmem i
obrazami – niemalże filmowymi – porno, zawsze miały swoich zwolenników. W
książce wbrew pozorom, brakuje wielu szczegółów, dzięki którym bohaterowie są
bardziej wyraziści, realni. Do samego języka powieści trudno się odnieść, bo w
pewnych fragmentach tekstu staje się niemalże rynsztokowy w otoczce seksualnej
przyjemności bohaterki, a w innych ociera się o absurd. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span class="st">To, co wymyka się jarmarcznej tandecie tekstu
pierwszego tomu trylogii E.L. James, to ziarno (dosłownie, jakaś mała drobinka)
miłości, którą Anastasia obdarzyła Christiana, przy jednoczesnym
niedopowiedzeniu w tym temacie ze strony Greya. Pewnego rodzaju poświęcenie,
które z kolei stanowi kolejną kalkę zdarzeń innych powieści, chociażby znowu
<i>Zmierzchu</i> Meyer. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span class="st">Do niczego dobrego również nie prowadzi
wykorzystanie przez autorkę utworów muzyki klasycznej, zarówno na gruncie
tematycznym oraz interpretacyjnym powieści. Prezes </span>Grey Enterprises
Holdings, Inc., nie tylko często słucha, ale także sam wykonuje partie utworów
muzyki poważnej. Być może uzasadnienie interpretacyjne mogłoby zaistnieć, gdyby
pisarka zdecydowała się na poważniejsze potraktowanie charakteru bohaterów
książki oraz okoliczności, w jakich się znaleźli, ale niestety w pierwszym
tomie trylogii tak się nie dzieje.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i>Pięćdziesiąt twarzy Greya</i> E.L. James, to powieść, która nie
powinna podlegać jakiejkolwiek ocenie. Jako uzasadnienie mogę podać chociażby fakt,
że w tej powieści po prostu nie ma, czego oceniać. Wszystkie działania
bohaterów zmierzają w jednym, jasno określonym kierunku, i niczego więcej
czytelnik nie powinien oczekiwać, jak urzeczywistnienia tych dążeń. Nie ma
zaskakujących zwrotów akcji, nie ma ciekawych dialogów, a psychologia bohaterów
istnieje w stopniu minimalnym, można by rzec – ćwiczeniowym. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Z tego ogólnego zainteresowania prozą E.L. James, wyłania
się jeden, wyjątkowo niepokojący fakt. Czyżby od dobrej powieści,
bestsellerowej, takiej, po którą sięgają miliony czytelników, która stoi na
szczycie prestiżowej listy „The New York Times’a” oczekiwano tak mało, tak
niewiele, prawie tyle, co nic?</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Już w listopadzie – 07.11 – Wydawnictwo Sonia Draga
zapowiada wydanie drugiej części trylogii, a 9 stycznia 2013 roku ukaże się
ostatni tom <i>Pięćdziesięciu odcieni</i> – <i>Nowe oblicze Greya</i>. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVkdjqQPKx0ruCLf6r-TfbctKL-TsNiO5G5FAZO1W_4LNjDxDRiSVFW899OUfbvDBvBFsLfWDjO_Gp2VkAbAk58D2kueTRoximFKFX9HZ1nKFOxAQ4bHEJjkbdrYWHAeiDhZzNZ-Ntejk1/s1600/shades-of-grey_2251523b.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="197" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVkdjqQPKx0ruCLf6r-TfbctKL-TsNiO5G5FAZO1W_4LNjDxDRiSVFW899OUfbvDBvBFsLfWDjO_Gp2VkAbAk58D2kueTRoximFKFX9HZ1nKFOxAQ4bHEJjkbdrYWHAeiDhZzNZ-Ntejk1/s400/shades-of-grey_2251523b.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
</div>
Dragomiroffhttp://www.blogger.com/profile/05815477983449720182noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7050286007402970879.post-15937270842535480092012-09-28T20:04:00.001+02:002016-09-01T20:04:25.395+02:00Premiera „The Casual Vacancy” J.K. Rowling<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:WordDocument>
<w:View>Normal</w:View>
<w:Zoom>0</w:Zoom>
<w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone>
<w:PunctuationKerning/>
<w:ValidateAgainstSchemas/>
<w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid>
<w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent>
<w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText>
<w:Compatibility>
<w:BreakWrappedTables/>
<w:SnapToGridInCell/>
<w:WrapTextWithPunct/>
<w:UseAsianBreakRules/>
<w:DontGrowAutofit/>
</w:Compatibility>
<w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel>
</w:WordDocument>
</xml><![endif]--><br />
<!--[if gte mso 9]><xml>
<w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156">
</w:LatentStyles>
</xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]>
<style>
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:"";
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:"Times New Roman";
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}
</style>
<![endif]-->
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihdiqopK4_zGaF_jD7hlm_OJDKBgv1Gb2p4dtJ_LmplNSbq8US226sPysbd8ioKjQ15qBGXhEzWRJ5nrYMwf0k5Kq24A3fcuAKkBrgxcnuVFdqY_zQmlZh9Bes2hoW0U4KpkNvYGqsTDHN/s1600/jkrowling_casual_vacancy_cover.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihdiqopK4_zGaF_jD7hlm_OJDKBgv1Gb2p4dtJ_LmplNSbq8US226sPysbd8ioKjQ15qBGXhEzWRJ5nrYMwf0k5Kq24A3fcuAKkBrgxcnuVFdqY_zQmlZh9Bes2hoW0U4KpkNvYGqsTDHN/s400/jkrowling_casual_vacancy_cover.jpg" width="260" /></a>Wczoraj w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych, miała swoją premierę pierwsza powieść dla dorosłych The Casual Vacancy, autorstwa J.K. Rowling. Książka w sprzedaży przedpremierowej osiągnęła nakład ponad 1 miliona egzemplarzy. Bestsellerowa powieść autorki cyklu o Harrym Potterze, już w dniu premiery wzbudziła wiele kontrowersji wśród krytyków.</div>
<div class="MsoNormal">
<br />
<a name='more'></a><br /></div>
<div class="MsoNormal">
Allison Pearson z „Daily Telegrach” – <i>Właśnie przeczytałam fragment
napisany przez ulubioną pisarkę dzieci, w którym nastolatka jest gwałcona przez
dilera jej matki, mężczyznę, który być może jest ojcem jej trzyletniego
przyrodniego brata, choć nie można mieć pewności, skoro jej matka zarabia jako
prostytutka</i>. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
„New York Times” – Michiko Kakutani – <i>Ta powieść jest
wypełniona postaciami podobnymi do ciotki i wuja Harry’ego, Petunii i Vernona
Dursleyów: pochłoniętych sobą, ograniczonych, snobistycznych i krytycznie
nastawionych do ludzi, których historie nie przyciągają</i>.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Z kolei recenzent „The Guardian”, Theo Thait, określił nową
powieść Rowling jako <i>solidną, tradycyjną i konwencjonalną</i>. Autorka w jednym z
wywiadów podkreśliła, że jej nowa powieść jest książką zdecydowanie adresowaną
do dorosłych czytelników.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Niewątpliwie <i>The Casual Vacancy</i> stanie się finansowym
sukcesem, jednak czy uda jej się przebić rekordowy nakład powieści E L James
<i>Pięćdziesiąt twarzy Greya</i>, który w Wielkiej Brytanii w ostatnich dniach
przekroczył już 5 milionów egzemplarzy? </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Polska premiera <i>Trafnego wyboru</i>, bo na taki tytuł zdecydował
się wydawca powieść J.K. Rowling – Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, jest
przewidziana na 15 listopada br. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Już teraz powieść można zamówić na stronie <a href="http://www.znak.com.pl/">http://www.znak.com.pl/</a></div>
</div>
Dragomiroffhttp://www.blogger.com/profile/05815477983449720182noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7050286007402970879.post-88801429156884120302012-09-22T16:19:00.000+02:002016-09-01T20:06:07.309+02:00„Rant” – Chuck Palahniuk. W poszukiwaniu intensywności życia. Historia Wróżki Zębuszki z Middleton<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjF9wnFGdJfOnT9NYe10bZYX8cSXJW7-b1zoqSP0p1g0-O1tybqRfoLMOoUCnIoEs9OhyphenhyphenvRkxAtiSs7BXHKHlVl308sJ4GiPLqu8-OUUzi44G7pQ7L9PVaidplJOoQLJnuiKo6RdieB67Wp/s1600/rant-www.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; display: inline !important; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjF9wnFGdJfOnT9NYe10bZYX8cSXJW7-b1zoqSP0p1g0-O1tybqRfoLMOoUCnIoEs9OhyphenhyphenvRkxAtiSs7BXHKHlVl308sJ4GiPLqu8-OUUzi44G7pQ7L9PVaidplJOoQLJnuiKo6RdieB67Wp/s400/rant-www.jpg" width="256" /></a><br />
<div class="MsoNormal">
W nowo wydanej powieści Chucka Palahniuka, świat został
podzielony na dzienniaków i nocniaków. Ludzie lepsi, to ci, którzy mają stałą
pracę, utrzymują nienaganne kontakty z osobami ze swojego środowiska, a przede
wszystkim potrafią współpracować z prawem oraz podporządkować się normom, które
funkcjonują w nowym świecie. To dzienniaki. </div>
<div class="MsoNormal">
Nocniaki nie tyle, że nie mogą się podporządkować, ale nie
chcą przestrzegać ogólno przyjętych zasad społecznych. W poszukiwaniu sensu
życia, nocniaki decydują się na ekstremalne doznania, które dają mi intensywniejsze
poczucie życia i rzeczywistości, w której się znaleźli. „Party crashing”, gra,
która ma na celu rozbijanie swoim samochodem aut innych ludzi oraz
doświadczenia senseo, potencjalnie pozwalające na odkrywanie siebie i świata na
wyższym stopniu świadomości, stały się głównymi rozrywkami nocniaków. </div>
<div class="MsoNormal">
<br />
<a name='more'></a><br /></div>
<div class="MsoNormal">
Bohater powieści, którego czytelnik poznaje przez pryzmat
opowieści innych ludzi, należy do grupy „gorszych”. Rant wychował się w
miasteczku Middleton, którego futurystyczny obraz pochodzi z lat
sześćdziesiątych, czy siedemdziesiątych ubiegłego wieku, ale jest wzbogacony o
amerykańską wizję thrillera przyszłości, w którym każda jednostka jest niemalże
cyborgiem, a słabsze osobniki zostają naturalnie wykluczeni przez eliminację,
która o dziwo, nikogo nie interesuje na tyle, aby przeprowadzić śledztwo w
sprawie śmierci. Rant kochany i jednocześnie znienawidzony przez matkę, staje
się okolicznym odmieńcem o nadwrażliwych zmysłach, które uczynią go
jednoosobową bronią masowego rażenia i nowym paradygmatem stylu życia. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Powieść jest napisana w formie wywiadu rzeki. Stanowi nie
tylko samą historię życia i śmierci Ranta Caseya, ekstremisty i
„supernosiciela” wirusów – w tym wirusa wścieklizny – ale jest formą
prezentacji świata żądnego ekstremalnych doświadczeń potwierdzających
istnienie, przy jednoczesnej próbie wychylania się z ram czasowych. Ta wizja
przyszłości przefiltrowana – jak na Palahniuka przystało – przez filtr czarnej
satyry. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Powieść można podzielić na trzy części. Pierwsza z nich
opowiada o dorastaniu Ranta i jego działalności w Middleton. Jest to część
najbardziej klarowna pod względem opisywanych wydarzeń oraz
charakterologicznie, jeśli chodzi o bohaterów powieści. Druga z części
prezentuje czas od wyjazdu z miasteczka, aż do śmierci Ranta. Nie jest tak przejrzysta,
jak część pierwsza, jednak w szerszym kontekście skupia się na ekstremalnym
życiu nocniaków i rozrywkach senseo oraz grze „party crashing”. W części
trzeciej, udzielający wywiadu opisują wpływ samej osoby Ranta Caseya na życie i
światopogląd – zarówno nocniaków jak i dzienniaków. To, co dla dzienniaków jest
destrukcyjnym wpływem szaleńca i narażaniem życia wszystkich ludzi, z którymi
Rant miał jakikolwiek kontakt, dla nocniaków staje się doświadczeniem
potwierdzającym autentyczność życia. Trzecia z wyodrębnionych przeze mnie
części książki, zawiera elementy, które wprowadzają chaos do opowiadanej
historii i zupełnie wymykają się ogólnemu założeniu pisarza – <em>W świecie Ranta
ludzie będą mogli rejestrować swoje doznania, przetwarzać je i sprzedawać
innym. Chodzi mi o to, by pokazać jak bardzo nasze codzienne doświadczenia są w
rzeczywistości tylko komercyjnymi dobrami, które wciskają nam wydawcy,
dziennikarze, pisarze, muzycy i wytwórnie filmowe</em> – stwierdza autor
<em>Niewidzialnych potworów</em>. I to paradoksalnie właśnie w <em>Niewidzialnych potworach</em>
oraz w powieści <em>Fight Club</em>, udało się pisarzowi najlepiej odzwierciedlić
komercyjność współczesnego świata. Pojawiające się w trzeciej części powieści
elementy antropologiczno – egzystencjalno – teologiczne, bardziej pasują do
<em>Potępionych</em> niż do <em>Ranta</em>. Również przywoływana w wielu miejscach względność
czasu, nie ma nic wspólnego w powieści z postępującą komercjalizacją, za to na
płaszczyźnie zagadnienia istnienia lub nieistnienia tytułowego bohatera,
bardziej rozwinięta, mogłaby stanowić niezwykle ciekawy wątek. Tak naprawdę
czytelnik pozostaje w nieświadomości istnienie Ranta, co zdecydowanie należy do
świadomego zabiegu autora. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtVEu1ci4bJ09VQ1BiGj8RsLXMyCKkCqBbz1C4XSHjHbzgNcTlorEETgJEQU1cG5wQB97bKz0gBlzAe4bw3LOQqwsaBHfi9VsLAl-y2BKF-PVkxU8reLYlJ3wovISvAM4bqd0SjumssZv1/s1600/Rant_by_Chuck_Palahniuk.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtVEu1ci4bJ09VQ1BiGj8RsLXMyCKkCqBbz1C4XSHjHbzgNcTlorEETgJEQU1cG5wQB97bKz0gBlzAe4bw3LOQqwsaBHfi9VsLAl-y2BKF-PVkxU8reLYlJ3wovISvAM4bqd0SjumssZv1/s320/Rant_by_Chuck_Palahniuk.jpg" width="222" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
Czytając <em>Ranta</em>, odnosi się wrażenie powtarzalności pisarza.
Niestety, to czytelnicze <em>déjà vu</em> przypomina <em>Fight Club</em>, z tą tylko różnicą, że
<em>Rant </em>pozostaje bohaterem bez misternego rysu psychologicznego, Natomiast
narrator <em>Fight Clubu</em>, to postać przede wszystkim bardziej świadoma i wyrazista.
</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<em>Rant</em> Chucka Palahniuka, to bardzo ciekawe doświadczenie
literackie. Być może jest uzupełnieniem tego, czego w powieści <em>Fight Club</em>,
według pisarza zabrakło. Może jest to rewers wcześniejszego Narratora. Może
inna wersja opowieści. Jedno jest pewne – historia Ranta jest równie ciekawa,
jak innych bohaterów powieści Chucka Palahniuka.</div>
<div class="MsoNormal">
Zdecydowanie stanowi kolejny,
wyrazisty głos w twórczości pisarza. </div>
<br />
<br />
<span style="font-family: "times new roman"; font-size: 12.0pt;"><strong><br /></strong></span>
<span style="font-family: "times new roman"; font-size: 12.0pt;"><strong>Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu
Niebieska Studnia</strong>.</span>
</div>
Dragomiroffhttp://www.blogger.com/profile/05815477983449720182noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7050286007402970879.post-78336937027568587892012-09-16T14:43:00.000+02:002016-09-01T20:06:43.929+02:00The Man Booker Prize oraz Nagroda Literacka NIKE – finaliści 2012<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilFUgDN6bd4Q1IvZboK-yAWaaKi1KcTDRamWCLdf24xg2ocFdM_SC3EyRjg_7wsYhshL-loQsJWK8Jt92t_JYMK5-1I2BT5-LzlEyNprFCznULDp_aK4lVFu8aof_DoHmhsi15RvDMypOH/s1600/manbooker2.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilFUgDN6bd4Q1IvZboK-yAWaaKi1KcTDRamWCLdf24xg2ocFdM_SC3EyRjg_7wsYhshL-loQsJWK8Jt92t_JYMK5-1I2BT5-LzlEyNprFCznULDp_aK4lVFu8aof_DoHmhsi15RvDMypOH/s320/manbooker2.jpg" width="225" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
Znamy już siedmiu finalistów tegorocznej Literackiej Nagrody
NIKE. Tym razem Jury Nagrody wybrało dwa reportaże, dwie biografie, zbiór
esejów, zbiór opowiadań oraz tomik poezji. </div>
<div class="MsoNormal">
Laureata nagrody poznamy 7 października, w pierwszą
niedzielę miesiąca. Nagroda zostanie przyznana po raz szesnasty. Może ją
otrzymać tylko żyjący autor. </div>
<div class="MsoNormal">
Nagrody nie można nie przyznać, ani nie można jej podzielić.
Zwycięzca otrzymuje statuetkę Nike, autorstwa profesora Gustawa Zemły oraz czek
na kwotę 100 tys. złotych. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Oto finaliści:</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Marek Bieńczyk <em>Książka twarzy</em> (esej)</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Krystyna Czerni <em>Nietoperz w świątyni. Biografia Jerzego
Nowosielskiego</em> (biografia)</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Andrzej Franaszek <em>Miłosz. Biografia</em> (biografia)</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Filip Springer <em>Miedzianka. Historia znikania</em> (reportaż)</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Małgorzata Szejnert <em>Dom żółwia. Zanzibar</em> (reportaż)</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki <em>Imię i znamię</em> (poezja)</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Magdalena Tulli <em>Włoskie szpilki</em> (zbiór opowiadań)</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
11 września została ogłoszona lista finalistów Nagrody Bookera.
Każdy z sześciu autorów otrzyma 2,5 tys. funtów, a zwycięzca, którego poznamy
we wtorek, 16 października, czek na kwotę 50 tysięcy. Nagroda Bookera jest
najbardziej prestiżową nagrodą literacką w Wielkiej Brytanii. Przyznawana jest
za najlepszą powieść anglojęzyczną, wydaną w ciągu ostatniego roku.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Oto finałowa szóstka:</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Tan Twan Eng <em>The Garden of Evening Mists</em> </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Deborah Levy <em>Swimming Home</em> </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Hilary Mantel <em>Bring up the Bodies</em> </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Alison Moore <em>The Lighthouse</em> </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Will Self <em>Umbrella</em> </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Jeet Thayil <em>Narcopolis</em> </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6vTzNecs45fBH0QYwkcImOgPMS9jPaR3tzLgAmWUKnv801NIVigOxGizCC3EpzcKxRiRWrC6nuH-i9u6e5QvWrZ8C2FjQYa2wb3X3HqcpDkAzcItFKCmaP9pwg0hKLY2UDuSKz6YPcpxl/s1600/391993_10152100092815416_381681090_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6vTzNecs45fBH0QYwkcImOgPMS9jPaR3tzLgAmWUKnv801NIVigOxGizCC3EpzcKxRiRWrC6nuH-i9u6e5QvWrZ8C2FjQYa2wb3X3HqcpDkAzcItFKCmaP9pwg0hKLY2UDuSKz6YPcpxl/s320/391993_10152100092815416_381681090_n.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Więcej informacji na:</div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://esensja.pl/ksiazka/wiesci/tekst.html?id=14923">http://esensja.pl/ksiazka/wiesci/tekst.html?id=14923</a></div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://themanbookerprize.com/">http://themanbookerprize.com/</a></div>
<br />Dragomiroffhttp://www.blogger.com/profile/05815477983449720182noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7050286007402970879.post-88058451019768559562012-09-15T17:03:00.001+02:002016-09-01T20:07:11.142+02:00Ellen Sussman „Lekcje francuskiego”. Un jour à Paris<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5qBUw2PW2CmKE61stVHLsK30Kt8zo7RB4lHHnKAMQ2JaFpjFdVMf3YQg7gU45pqnZHNMtfgyUgeJlQiWcMPgawtBeq8zK2Raqyf0A1RP1257u-vbeXGd8zt3XTUReJ1RAspOtyV_-3hcb/s1600/Sussmann_Lekcje.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5qBUw2PW2CmKE61stVHLsK30Kt8zo7RB4lHHnKAMQ2JaFpjFdVMf3YQg7gU45pqnZHNMtfgyUgeJlQiWcMPgawtBeq8zK2Raqyf0A1RP1257u-vbeXGd8zt3XTUReJ1RAspOtyV_-3hcb/s320/Sussmann_Lekcje.jpg" width="197" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
Sześć osób. Trójka Amerykanów i ich francuscy nauczyciele –
Nico, Philippe i Chantal. I jeden dzień w Paryżu…</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Josie miała przyjechać do Paryża wraz ze swoim kochankiem,
po nowe buty. Miały to być eleganckie szpilki, może turkusowe, ale na pewno
nieprzyzwoicie drogie. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Josie jest nauczycielką, uwielbia teatr i literaturę
klasyczną. Kiedy poznaje przystojnego ojca swojego ucznia, zakochuje się w nim.
Mężczyzna postanawia zabrać kobietę na tydzień do Paryża, i tam zamienić jej
ulubione czerwone conversy na coś bardziej eleganckiego i podkreślającego jej
smukłe nogi. Oficjalna wersja wyjazdu mężczyzny – zwłaszcza dla jego żony – to podróż
służbowa.</div>
<div class="MsoNormal">
Na kilka dni przed wyjazdem wydarza się tragedia. W wypadku
samolotowym ginie wraz ze swoim synem kochanek Josie. Zrozpaczona kobieta
postanawia sama wyjechać (uciec) do Paryża. Pomimo, że doskonale zna język, wynajmuje
korepetytora francuskiego. Na początku jest zdziwiona, że nauczycielem okazuje
się młody mężczyzna, i do tego bardzo przystojny…<br />
<a name='more'></a></div>
<div class="MsoNormal">
Czy miasto miłości pozwoli jej pogodzić się ze stratą
swojego ukochanego? </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Życie Riley nie wygląda tak, jak by sobie tego kobieta
życzyła. Mieszkając w Paryżu, powinna być szczęśliwa mogąc obcować ze sztuką w
mieście zakochanych. Wcześniej wiele koleżanek zazdrościło jej przeprowadzki do
Francji i przystojnego, kochającego ją męża. Z oczekiwań o pięknym i
szczęśliwym życiu, pozostały tylko wspomnienia. Kobieta oddaliła się od Vica, a
podporządkując większość swojego czasu wychowaniu dzieci, zupełnie zrezygnowała
z własnych marzeń o szczęściu. Czas, który pozostał jedynie dla niej, wypełniają
lekcje francuskiego z przystojnym nauczycielem. I z tego czasu postanawia
zbudować nowe życie. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Kobieta nigdy by nie przypuszczała, że zdolność podejmowania
niezależnych decyzji i wolność wyboru oraz asertywność, powrócą do niej w
chwili, w której najmniej by się ich spodziewała. Po miłosnej przygodzie z
Philippe’em, Riley odzyskuje to, co kiedyś utraciła. Kobieta postanawia wrócić
na Florydę, do chorej matki i zacząć żyć życiem, które będzie jej własnym, a
nie wysnutym z bajkowych marzeń.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Jeremy towarzyszy swojej żonie Danie, w podróży do Paryża.
Kobieta jest sławną aktorką, a zdjęcia do filmu, w którym gra jedną z ról, mają
być kręcone w stolicy Francji. Na czas swojej nieobecności w hotelu, Dana
wynajmuje dla swojego męża korepetytora francuskiego. Nauczycielem okazuje się
być kobieta – Chantal. </div>
<div class="MsoNormal">
Przyjaźń mężczyzny po czterdziestce, z dwudziestokilkuletnią
Francuzką, staje się dla Jeremy’ego katalizatorem wspomnień początków
znajomości z Daną. Mężczyzna, dokonując podsumowania swojego długoletniego
związku, dochodzi do wniosku, że przyjazd do Paryża był mu potrzebny, aby znowu
się zakochać. Już kolejny raz. W swojej żonie. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPO0rXzdLcdnIo_2YB3daEVxxBvOVhtdUFqyHogrR6OiT4Xr9Mh-EwXnlgzauxalHGjdUvCL5mAgTMRfepqHMUmB9TItjp7djLXYC7bLQqxhpQeHGm0rD4EJg9MldQvFSgOIiie-hxAMkk/s1600/frenchlessons.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPO0rXzdLcdnIo_2YB3daEVxxBvOVhtdUFqyHogrR6OiT4Xr9Mh-EwXnlgzauxalHGjdUvCL5mAgTMRfepqHMUmB9TItjp7djLXYC7bLQqxhpQeHGm0rD4EJg9MldQvFSgOIiie-hxAMkk/s320/frenchlessons.jpg" width="206" /></a>A co robią w powieści Ellen Sussman wyjątkowi nauczyciele
francuskiego – Nico, Philippe i Chantal? Oczywiście, zakochują się:)</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Pisarka, w trakcie jednego z wywiadów przedstawiła
okoliczności powstania powieści. Kiedy wyjechała wraz ze swoim mężem do Paryża,
postanowiła wynająć dla niego nauczyciela języka. Nie dlatego, że nie znał on
zupełnie francuskiego, lecz dlatego, aby wymowa stała się bardziej płynna i
perfekcyjna. Okazało się, że mąż pisarki spędził cały dzień w towarzystwie
pięknej Francuzki, a korepetycje miały być prezentem z okazji ich rocznicy
ślubu. Ta wyjątkowa i niecodzienna sytuacja, była doskonałym scenariuszem do
napisania powieści o mieście miłości. Mieście, w którym bohaterowie nie tylko
zakochują się, ale też odkrywają własne słabości i pragnienia. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Powieść <em>Lekcje francuskiego</em> jest romantyczną historią miasta
i jego mieszkańców. Pełna pożądania i namiętności, pozbawiona jest głębokich
analiz i szczegółowych portretów psychologicznych, na rzecz charakterystyki
zmysłowości w kontaktach pełnych fascynacji drugą osobą. Zmysłowość nie jest w
niej jednak sentymentalna, ale naturalna i niekiedy gorzka. W równym stopniu
duchowa, co cielesna. </div>
<br /></div>
Dragomiroffhttp://www.blogger.com/profile/05815477983449720182noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7050286007402970879.post-41332028378265368552012-09-09T19:32:00.001+02:002016-09-01T20:07:30.843+02:00M.C. Beaton – „Agatha Raisin i zakopana ogrodniczka”. Kto niszczy ogrody, i kto kłamie?<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<br />
<div class="MsoNormal">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9Li2IrhFRTtANp_pUcRdkDWxx5AEuQ7uHu8S16xM4e0BeHHvW9Vwpz1gYLxwldG5c4YlY7oiz1WmmSCw61MzKEIzJU8dQKW0MhOGavc_kiPUHOkjmENlZMC595KiYUT5lLJGeN7I-6thE/s1600/1.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9Li2IrhFRTtANp_pUcRdkDWxx5AEuQ7uHu8S16xM4e0BeHHvW9Vwpz1gYLxwldG5c4YlY7oiz1WmmSCw61MzKEIzJU8dQKW0MhOGavc_kiPUHOkjmENlZMC595KiYUT5lLJGeN7I-6thE/s400/1.jpg" width="250" /></a>Tym razem do Carsely przybywa kobieta. Pojawienie się nowej
mieszkanki wioski, wzbudza zainteresowanie sąsiadów nie tylko z powodu jej
urody, ale również z powodu jej niezwykłych umiejętności ogrodniczych. A w
Cotswolds właśnie trwają przygotowania do konkursu na najpiękniejsze,
samodzielnie wyhodowane kwiaty. Po konkursie uczestnicy będą mogli podziwiać
swoje ogrody, z których również zostanie wyłoniony ten najładniejszy. Mary
Fortune ma bardzo duże szanse w zdobyciu obydwu nagród. A Agatha znowu ma
problem… Nie tylko nie darzy zbytnią sympatią nowoprzybyłej ogrodniczki, nie
potrafi wyhodować nawet jednej małej roślinki, a co dopiero zaprojektować i
obsadzić kwiatami i krzewami cały ogród…</div>
<div class="MsoNormal">
<br />
<a name='more'></a><br /></div>
<div class="MsoNormal">
James Lacey, przystojny sąsiad pani Raisin, całą swoją uwagę
skupił na Mary Fortune. Agatha ma rywalkę, którą postanawia bliżej poznać. I
znów wszystko się komplikuje, kiedy okazuje się, że pastorowa – pani Bloxby –
kobieta niezwykle taktowna, wyrozumiała i serdeczna, nie przepada za piękną
ogrodniczką. Co więcej – pastorowa zwierza się Agacie, że spotkała ją duża przykrość
ze strony Mary Fortune. </div>
<div class="MsoNormal">
Kiedy wszystko zdaje się uspokajać, a mieszkańcy gorączkowo
oczekują na rozpoczęcie konkursu, jakiś wandal niszczy najpiękniejsze okazy
kwiatów i szpeci piękne ogrody. Agatha postanawia bliżej przyjrzeć się Mary i
jej kontaktom z mieszkańcami Carsely. W chwili, kiedy pani detektyw nabiera do
kobiety pewnej sympatii i zaufania, staje się to, o czym Agatha myślała. Ktoś
zabija ogrodniczkę i w okrutny sposób zasadza ją jak roślinę, wieszając ją w
szklarni i zakopując jej głowę w donicę pełną ziemi.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Agatha znowu ma ręce pełne roboty. Razem ze swoim sąsiadem musi
odkryć tajemnicę śmierci Mary Fortune oraz złapać osobę, która jest
odpowiedzialna za zniszczenia okolicznych ogrodów. A może te dwie sprawy, są ze
sobą połączone?... </div>
<div class="MsoNormal">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXjjcKHPJ11hDlfDnqGAFHPqofdl_orplPfLr3x6ZkBq_3Klrbf6gGpJD1D3_lPFysIJQnQN3D9I1SBCRuNAUMhmJ4NAPlesfbICWYmigdQubuH0h7SePULP2EGN5CpVh5vwYERuJYosb5/s1600/2.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXjjcKHPJ11hDlfDnqGAFHPqofdl_orplPfLr3x6ZkBq_3Klrbf6gGpJD1D3_lPFysIJQnQN3D9I1SBCRuNAUMhmJ4NAPlesfbICWYmigdQubuH0h7SePULP2EGN5CpVh5vwYERuJYosb5/s320/2.JPG" width="199" /></a><o:p> </o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Gdy Agatha Raisin zaczyna przysłuchiwać się rozmowom
mieszkańców Cotswolds, odkrywa, że nie wszyscy darzyli sympatią Mary, a pani
Bloxby nie jest jedyną osobą, która doznała przykrości ze strony zakopanej
ogrodniczki. </div>
<div class="MsoNormal">
Kobieta ma jeszcze jeden kłopot. Istnieje umowa, która
zobowiązuje panią detektyw do powrotu na kilka miesięcy do Londynu, a w zamian
ogród pani Raisin w „cudowny” sposób zakwitnie. Przecież, kto, jak kto, ale
Agatha Raisin musiała zgłosić swój ogród do konkursu. Czy wszystko odbędzie się
zgodnie z planem?</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
W kolejnym tomie przygód wyjątkowej pani detektyw – Agatha
Raisin i zakopana ogrodniczka – czytelnik odnajdzie oprócz zagadki kryminalnej,
wyśmienite i wprost „apetyczne” w swej komediowości niuanse dotyczące
przyzwyczajeń i charakterów mieszkańców wioski. Złożoność oczekiwań i prostota
działań bohaterów powieści, zostają połączone w zgrabną kryminalną fraszkę z
romantyczną i uroczo prześmiewczą nutą. Jak na angielską wieś przystało – kryminalny
deser – mufinka z malinami, podana na gorąco z masłem. Pyszna :)</div>
<br /></div>
Dragomiroffhttp://www.blogger.com/profile/05815477983449720182noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7050286007402970879.post-87164791913556518252012-08-26T14:22:00.001+02:002016-09-01T20:08:20.559+02:00„Papier Passion”. Zapach książki zamknięty w szklanym flakonie<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhznSJ0wCpmMeC9kAx1JXtSS0WYebF9fqcW-dFPaPSP7r5c4TDIETvQAmvq5VGUPp0IG8MR_B944ToRXE0ZGDOey6o7ZXFFWPXMir_-x7C1LwHk36821dGyE-GRJXlCxoA1RDKpJzhd9416/s1600/paper-passion-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="232" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhznSJ0wCpmMeC9kAx1JXtSS0WYebF9fqcW-dFPaPSP7r5c4TDIETvQAmvq5VGUPp0IG8MR_B944ToRXE0ZGDOey6o7ZXFFWPXMir_-x7C1LwHk36821dGyE-GRJXlCxoA1RDKpJzhd9416/s400/paper-passion-1.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i>Zapach świeżo wydrukowanej książki to najlepsze perfumy na
świecie</i>. Te słowa Karla Lagerfelda, niemieckiego projektanta mody i dyrektora artystycznego
domu mody Chanel, którego osobista biblioteka liczy około 300 tysięcy woluminów,
stały się inspiracją do stworzenia perfum o zapachu świeżo wydrukowanej
książki. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Pomysł narodził się w 1997 roku, a został zrealizowany na zamówienie Gerarda
Seidla, wydawcy, który o wykreowanie zapachu poprosił niemieckiego geniusza
perfum. Geza Schoen, bo o nim mowa, już w wieku 13 lat potrafił rozpoznać i
zapamiętać ponad 100 zapachów. Jest on twórcą słynnych i kultowych już teraz w
środowisku „nosów”, perfum – zagadek. Chodzi o serię zapachów, które nie
istnieją – <i>Escentric Molecules</i>. Nie istnieją jako odrębny zapach, bo na każdej
osobie mogą inaczej pachnieć. Ale są też i takie osoby, na których Molekuły nie
pachną w ogóle. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEja5i579JEVkiQqFarVr0EsmEd-DbH5cu2rGjoti-7jk-TcFZainfhlCsIk5vuUFRkjQ4EPS1BnORN-DquLISxzV4GfGY8HoqOYOVVqnPFfv79fMb1cMdLFeiZQ8BCmc_qfX2DvwEnVLOyt/s1600/geza.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEja5i579JEVkiQqFarVr0EsmEd-DbH5cu2rGjoti-7jk-TcFZainfhlCsIk5vuUFRkjQ4EPS1BnORN-DquLISxzV4GfGY8HoqOYOVVqnPFfv79fMb1cMdLFeiZQ8BCmc_qfX2DvwEnVLOyt/s320/geza.jpg" width="238" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<i>Geza Schoen</i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i>Papier Passion</i> – „Papierowa pasja”, perfumy dla bibliofilów,
dostępne są w Polsce już od końca maja. Za 50ml trzeba zapłacić 380 zł. To
chyba dość wygórowana cena za zapach kurzu, nagrzanej kserokopiarki, z której
unosi się charakterystyczny dusząco oleisty zapach i woń przypalonej gumy, bo
tak właśnie pachną <em>Papier Passion</em>. Miałem okazję powąchać, i zdecydowanie nie
jest to mój ulubiony zapach. Ciekawe, czy ktoś z Was, miłośników literatury,
mógłby używać tych perfum? :)</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_3KImfA-2ywzeRnx06qVyZ2Vww6huHvbrvgV4Bo3GhuIK6aFPK0MPluq8X_sn6Mv0oLBnwgvFYQSYBTYRWU6jigYZfroN1wGHj_j5sAxnfGVMzY-7iMkF2hmrsu97zcxf4R49fw6SBlhl/s1600/paper-passion-2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_3KImfA-2ywzeRnx06qVyZ2Vww6huHvbrvgV4Bo3GhuIK6aFPK0MPluq8X_sn6Mv0oLBnwgvFYQSYBTYRWU6jigYZfroN1wGHj_j5sAxnfGVMzY-7iMkF2hmrsu97zcxf4R49fw6SBlhl/s400/paper-passion-2.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />Dragomiroffhttp://www.blogger.com/profile/05815477983449720182noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-7050286007402970879.post-14623474630501458892012-08-25T19:31:00.002+02:002016-09-01T20:10:35.767+02:00M.C. Beaton – „Agatha Raisin i wredny weterynarz”. Dwa koty, etorfina i bukiet z zasuszonych kwiatów<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpCc9PftuQhaXUx-IY2jBjHrK833UQ5KHlOwRvEvOyLKSiaqPcWrf0hTQHGJ_y57nSU1ceu6pSiwVORC25wA4uoz6x0684NpmiXaMyfLsQIdXEspedh4zc-uUoeDkwhUe_pD2rWJc54FaK/s1600/Viconus+Vet.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpCc9PftuQhaXUx-IY2jBjHrK833UQ5KHlOwRvEvOyLKSiaqPcWrf0hTQHGJ_y57nSU1ceu6pSiwVORC25wA4uoz6x0684NpmiXaMyfLsQIdXEspedh4zc-uUoeDkwhUe_pD2rWJc54FaK/s400/Viconus+Vet.jpg" width="251" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
We wsi Carsely osiedla się nowy mieszkaniec Paul Bladen. Młody
i przystojny weterynarz, staje się obiektem zainteresowania mieszkańców wioski,
którzy korzystając z naradzającej się okazji zadbania o zdrowie swoich pupilów,
ustawiają się w długiej kolejce w nowo otwartej przychodni weterynaryjnej. Po zagranicznych
wojażach, wraca do Cotswolds Agatha Raisin. Kobieta w drodze powrotnej do domu zamartwia
się o zdrowie swojego kota Hodge’a, którego przed wyjazdem musiała oddać do
przechowalni. Dowiadując się, że w Carsely pracuje weterynarz, postanawia – z
całkiem zdrowym kotem – udać się do przychodni. Już po kilku minutach wizyty w
gabinecie, Agatha zaczyna żałować swojej decyzji. Weterynarz w brutalny sposób obchodzi
się z Hodge’m. Dopiero, kiedy Paul Bladen proponuje Agacie wspólną kolację,
kobieta z zadowoleniem opuszcza przychodnię. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Do wspólnej kolacji tym razem jednak nie dochodzi. A kiedy
już zjedzą wspólny posiłek, następnego dnia weterynarz zostaje znaleziony
martwy. Agatha w trakcie pogrzebu zaczyna się przyglądać mieszkańcom wioski.
Dochodzi do wniosku, że dziwne zachowania kobiet wskazują na to, iż nie tylko
ona miała bliższy kontakt z Paulem Bladenem. </div>
<div class="MsoNormal">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjseWcsuFGqvdXLcUFXeMayI0mAl6iRtbdgDWpjRz-8NdNkyqmHXzdK4IKFNaCz7bHVW90j-JS1hLWNOppEB1bKRWZbkL_7utrn1xFSmJnp93Cq5yQQ2eBnEM8n7PvWEbazmSsgOcuVbWs/s1600/ar+i+ww.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjseWcsuFGqvdXLcUFXeMayI0mAl6iRtbdgDWpjRz-8NdNkyqmHXzdK4IKFNaCz7bHVW90j-JS1hLWNOppEB1bKRWZbkL_7utrn1xFSmJnp93Cq5yQQ2eBnEM8n7PvWEbazmSsgOcuVbWs/s320/ar+i+ww.jpg" width="193" /></a><o:p> </o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Dodatkowo, w bliższej
perspektywie pojawia się możliwość powrotu Agathy do dawnego zajęcia. Z kobietą
kontaktuje się jej dawny znajomy Jack Pomfret i proponuje jej wspólny interes,
który, jak się później okazuje, może stać się wyjątkowo „drogi”… nawet jak na możliwości finansowe
Agathy…</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Tym razem nadchodzi pomoc w rozwiązywaniu zagadki
kryminalnej. Przystojny sąsiad Agathy, James Lacey, postanawia pomóc „pannie
Marple z Cotswolds” w zdemaskowaniu zabójcy Paula Bladena. Dlaczego niektóre z
pań uwielbiały młodego weterynarza, a inne nienawidziły go? </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Drugi tom przygód Agathy Raisin jest w większej części
powieścią kryminalną, niż obyczajową – w przeciwieństwie do pierwszego tomu.
Jednakże czytelnik nie zawiedzie się, jeśli liczy na powrót do wyjątkowego
klimatu uroczego pogórza Cotswolds oraz zagadki kryminalnej z próbą romansu w
tle… jak na Agathę Raisin przystało:)</div>
<br /></div>
Dragomiroffhttp://www.blogger.com/profile/05815477983449720182noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7050286007402970879.post-68840632761116544452012-08-15T13:34:00.000+02:002016-09-01T20:10:56.025+02:00M.C. Beaton – „Agatha Raisin i ciasto śmierci” – kryminalna fraszka<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8BR1FiaywOt2DJsIebJc_VjjaMZxBx4hUGIOnWMwrKw3BNm55-FRwB6V33AMaW-n93rCnj1XOhtRthMwX_DB72MsEUDPxBkGm-PZL_0wy50019pWot16eafQF6NuyGnGrVHQG1aH4-pmO/s1600/agatha+raisin+tom+I.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8BR1FiaywOt2DJsIebJc_VjjaMZxBx4hUGIOnWMwrKw3BNm55-FRwB6V33AMaW-n93rCnj1XOhtRthMwX_DB72MsEUDPxBkGm-PZL_0wy50019pWot16eafQF6NuyGnGrVHQG1aH4-pmO/s400/agatha+raisin+tom+I.jpg" width="262" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
Agatha Raisin postanawia rozstać się ze swoim biurem,
mieszczącym się w londyńskiej dzielnicy Maifair i przejść na wcześniejszą
emeryturę. Ekscentryczna i przebojowa pięćdziesięciolatka kupiła właśnie nowy
dom, a dokładniej opisując budynek – chatę, w uroczej wiosce Carsely w
Cotswolds. Już od dzieciństwa marzyła o zamieszkaniu na angielskiej wsi i
właśnie teraz to marzenie miała zamiar zrealizować. Oprócz chat krytych
strzechą, pięknych i zadbanych ogródków i ciepłego, wiejskiego powietrza,
Agatha spotyka mieszkańców Carsely, których zwyczaje i uprzedzenia są tym,
czego bizneswoman z Londynu nie wzięła pod uwagę w trakcie realizacji swojego
marzenia o przeprowadzce na wieś. Kobieta próbując wkupić się w łaski
mieszkańców, postanawia wziąć udział w miejscowym konkursie na najlepsze ciasto
francuskie. Plan Agathy jest następujący: pojechać do Londynu, kupić u pana
Economidesa pyszne francuskie ciasto ze szpinakiem, przywieść je do wioski i
wystawić jako własny wypiek w konkursie. Wygrana zapewni nie tylko popularność,
ale też przychylność mieszkańców Carsely. Żeby bliżej poznać zasady konkursu
oraz sędziego, który będzie oceniał wypieki, Agatha pewnego słonecznego dnia
postanawia odwiedzić mieszkańców Chaty pod Śliwami i zaprosić ich na wieczorną
kolację. Pan Cummings-Browne, jak co roku będzie oceniał konkursowe ciasta. Jak
się później okazuje nie tylko spotkanie, ale też sam posiłek, nie wyglądają
tak, jakby sobie tego Agatha życzyła. Konkurs wygrywa pani Ella Cartwright (znowu
tak, jak co roku), a sędzia po zjedzeniu na kolację kawałka ciasta ze
szpinakiem, który jak się okazuje został pomieszany z szalejem – umiera. Do
drzwi chaty Agathy puka policja… i wszyscy zaczynają przyglądać się z
zaciekawieniem nowej mieszkance Carsely.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMtjI1XmGMHlHOJ4zZlylAS4r5qsTUn7izifF0Qy4qjLj-gYSAu2xIuE582eWr_it34CkyGFYwJ8WMu0yveHxJsXpN0WEPit3fN6jNEgTw6mo1rQ-wiKW7LmF8rMLYJBUzbMo4-tCRe32m/s1600/ar-pl.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMtjI1XmGMHlHOJ4zZlylAS4r5qsTUn7izifF0Qy4qjLj-gYSAu2xIuE582eWr_it34CkyGFYwJ8WMu0yveHxJsXpN0WEPit3fN6jNEgTw6mo1rQ-wiKW7LmF8rMLYJBUzbMo4-tCRe32m/s320/ar-pl.jpg" width="196" /></a><em>Agatha Raisin i ciasto śmierci</em> to pierwszy z 22 tomów
przygód ekscentrycznej kobiety detektywa. Jeśli czytelnik spodziewa się, że w
tej opowieści trupy będą się gęsto ścieliły, a ślady krwi będą opisem niemal
każdej strony książki, to będzie bardzo zawiedziony. Zamiast krwi i mrocznych
klimatów skandynawskich kryminałów, czytelnik dostaję do ręki opowieść uroczą i
przyjemną, lekką, z istotnym, ale niedominującym w powieści wątkiem
kryminalnym, przesyconą klimatem angielskiej wsi. Lekkość tej powieści to bagatela,
fraszka kryminalna, która daje przyjemność ukrytą w opisach miejscowości i
charakterach mieszkańców Cotswolds. Nie ma w niej dialogów błyskotliwych, za to
są zabawne, figlarne. Nie ma też złożonej charakterystyki bohaterów, ale w
zamian czytelnik odkryje wyjątkowość w zachowaniu Agathy; poprzez jej
energiczne podejmowanie decyzji, impulsywność i ciągłe pragnienie nowych
zdarzeń, które wyzwalają się w chęci nieustannego działania. Kreatywny i
niespokojny charakter Agathy, wnosi do społeczności Carsely wielkomiejski
powiew życia. Dla bohaterki natomiast przeprowadzka z Londynu wydaje się być
odkryciem nowych możliwości i zainteresowań. Nie zawsze bezpiecznych i
spokojnych.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Wydawnictwo Edipresse Polska S.A. przygotowuje wydanie 11
tomów, które będą się ukazywały w kioskach i salonach prasowych, co dwa
tygodnie w poniedziałki. Cykl o przygodach Agathy Raisin, to przyjemna lektura
zarówno w słoneczne, upalne dni, jak i w te deszczowe i chłodne.</div>
<br />Dragomiroffhttp://www.blogger.com/profile/05815477983449720182noreply@blogger.com0