Wczoraj w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych, miała swoją premierę pierwsza powieść dla dorosłych The Casual Vacancy, autorstwa J.K. Rowling. Książka w sprzedaży przedpremierowej osiągnęła nakład ponad 1 miliona egzemplarzy. Bestsellerowa powieść autorki cyklu o Harrym Potterze, już w dniu premiery wzbudziła wiele kontrowersji wśród krytyków.
Allison Pearson z „Daily Telegrach” – Właśnie przeczytałam fragment
napisany przez ulubioną pisarkę dzieci, w którym nastolatka jest gwałcona przez
dilera jej matki, mężczyznę, który być może jest ojcem jej trzyletniego
przyrodniego brata, choć nie można mieć pewności, skoro jej matka zarabia jako
prostytutka.
„New York Times” – Michiko Kakutani – Ta powieść jest
wypełniona postaciami podobnymi do ciotki i wuja Harry’ego, Petunii i Vernona
Dursleyów: pochłoniętych sobą, ograniczonych, snobistycznych i krytycznie
nastawionych do ludzi, których historie nie przyciągają.
Z kolei recenzent „The Guardian”, Theo Thait, określił nową
powieść Rowling jako solidną, tradycyjną i konwencjonalną. Autorka w jednym z
wywiadów podkreśliła, że jej nowa powieść jest książką zdecydowanie adresowaną
do dorosłych czytelników.
Niewątpliwie The Casual Vacancy stanie się finansowym
sukcesem, jednak czy uda jej się przebić rekordowy nakład powieści E L James
Pięćdziesiąt twarzy Greya, który w Wielkiej Brytanii w ostatnich dniach
przekroczył już 5 milionów egzemplarzy?
Polska premiera Trafnego wyboru, bo na taki tytuł zdecydował
się wydawca powieść J.K. Rowling – Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, jest
przewidziana na 15 listopada br.
Już teraz powieść można zamówić na stronie http://www.znak.com.pl/
Ciesze się jednak, że JKR pokusiła się na powieść dla dorosłych. Nigdy nie wciągnęła mnie mania pod znakiem HP, a "solidne, tradycyjne i konwencjonalne" powieści angielskie bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńJa, szczerze powiedziawszy, bardzo czekam na „Trafny wybór”. I liczę na konwencjonalną, angielską powieść. To, co najbardziej przypadło mi do gustu w Harrym Potterze, to właśnie nieliczne opisy małych miasteczek i angielskiej wsi :)
OdpowiedzUsuń