W nowo wydanej powieści Chucka Palahniuka, świat został
podzielony na dzienniaków i nocniaków. Ludzie lepsi, to ci, którzy mają stałą
pracę, utrzymują nienaganne kontakty z osobami ze swojego środowiska, a przede
wszystkim potrafią współpracować z prawem oraz podporządkować się normom, które
funkcjonują w nowym świecie. To dzienniaki.
Nocniaki nie tyle, że nie mogą się podporządkować, ale nie
chcą przestrzegać ogólno przyjętych zasad społecznych. W poszukiwaniu sensu
życia, nocniaki decydują się na ekstremalne doznania, które dają mi intensywniejsze
poczucie życia i rzeczywistości, w której się znaleźli. „Party crashing”, gra,
która ma na celu rozbijanie swoim samochodem aut innych ludzi oraz
doświadczenia senseo, potencjalnie pozwalające na odkrywanie siebie i świata na
wyższym stopniu świadomości, stały się głównymi rozrywkami nocniaków.
Bohater powieści, którego czytelnik poznaje przez pryzmat
opowieści innych ludzi, należy do grupy „gorszych”. Rant wychował się w
miasteczku Middleton, którego futurystyczny obraz pochodzi z lat
sześćdziesiątych, czy siedemdziesiątych ubiegłego wieku, ale jest wzbogacony o
amerykańską wizję thrillera przyszłości, w którym każda jednostka jest niemalże
cyborgiem, a słabsze osobniki zostają naturalnie wykluczeni przez eliminację,
która o dziwo, nikogo nie interesuje na tyle, aby przeprowadzić śledztwo w
sprawie śmierci. Rant kochany i jednocześnie znienawidzony przez matkę, staje
się okolicznym odmieńcem o nadwrażliwych zmysłach, które uczynią go
jednoosobową bronią masowego rażenia i nowym paradygmatem stylu życia.
Powieść jest napisana w formie wywiadu rzeki. Stanowi nie
tylko samą historię życia i śmierci Ranta Caseya, ekstremisty i
„supernosiciela” wirusów – w tym wirusa wścieklizny – ale jest formą
prezentacji świata żądnego ekstremalnych doświadczeń potwierdzających
istnienie, przy jednoczesnej próbie wychylania się z ram czasowych. Ta wizja
przyszłości przefiltrowana – jak na Palahniuka przystało – przez filtr czarnej
satyry.
Powieść można podzielić na trzy części. Pierwsza z nich
opowiada o dorastaniu Ranta i jego działalności w Middleton. Jest to część
najbardziej klarowna pod względem opisywanych wydarzeń oraz
charakterologicznie, jeśli chodzi o bohaterów powieści. Druga z części
prezentuje czas od wyjazdu z miasteczka, aż do śmierci Ranta. Nie jest tak przejrzysta,
jak część pierwsza, jednak w szerszym kontekście skupia się na ekstremalnym
życiu nocniaków i rozrywkach senseo oraz grze „party crashing”. W części
trzeciej, udzielający wywiadu opisują wpływ samej osoby Ranta Caseya na życie i
światopogląd – zarówno nocniaków jak i dzienniaków. To, co dla dzienniaków jest
destrukcyjnym wpływem szaleńca i narażaniem życia wszystkich ludzi, z którymi
Rant miał jakikolwiek kontakt, dla nocniaków staje się doświadczeniem
potwierdzającym autentyczność życia. Trzecia z wyodrębnionych przeze mnie
części książki, zawiera elementy, które wprowadzają chaos do opowiadanej
historii i zupełnie wymykają się ogólnemu założeniu pisarza – W świecie Ranta
ludzie będą mogli rejestrować swoje doznania, przetwarzać je i sprzedawać
innym. Chodzi mi o to, by pokazać jak bardzo nasze codzienne doświadczenia są w
rzeczywistości tylko komercyjnymi dobrami, które wciskają nam wydawcy,
dziennikarze, pisarze, muzycy i wytwórnie filmowe – stwierdza autor
Niewidzialnych potworów. I to paradoksalnie właśnie w Niewidzialnych potworach
oraz w powieści Fight Club, udało się pisarzowi najlepiej odzwierciedlić
komercyjność współczesnego świata. Pojawiające się w trzeciej części powieści
elementy antropologiczno – egzystencjalno – teologiczne, bardziej pasują do
Potępionych niż do Ranta. Również przywoływana w wielu miejscach względność
czasu, nie ma nic wspólnego w powieści z postępującą komercjalizacją, za to na
płaszczyźnie zagadnienia istnienia lub nieistnienia tytułowego bohatera,
bardziej rozwinięta, mogłaby stanowić niezwykle ciekawy wątek. Tak naprawdę
czytelnik pozostaje w nieświadomości istnienie Ranta, co zdecydowanie należy do
świadomego zabiegu autora.
Czytając Ranta, odnosi się wrażenie powtarzalności pisarza.
Niestety, to czytelnicze déjà vu przypomina Fight Club, z tą tylko różnicą, że
Rant pozostaje bohaterem bez misternego rysu psychologicznego, Natomiast
narrator Fight Clubu, to postać przede wszystkim bardziej świadoma i wyrazista.
Rant Chucka Palahniuka, to bardzo ciekawe doświadczenie
literackie. Być może jest uzupełnieniem tego, czego w powieści Fight Club,
według pisarza zabrakło. Może jest to rewers wcześniejszego Narratora. Może
inna wersja opowieści. Jedno jest pewne – historia Ranta jest równie ciekawa,
jak innych bohaterów powieści Chucka Palahniuka.
Zdecydowanie stanowi kolejny,
wyrazisty głos w twórczości pisarza.
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Niebieska Studnia.
Prześlij komentarz