W cieniu koralodrzewu… Scholastique Mukasonga „Maria Panna Nilu”

sobota, 8 października 2016


Katolickie liceum Marii Panny Nilu w Rwandzie jest prestiżową szkołą, której program edukacyjny ma sprawić, że uczęszczające do niej młode dziewczęta staną się żeńską elitą kraju. Surowe zakazy i nakazy mają zbudować normę obyczajową miejsca, a dbanie o reputację szkoły jest obowiązkiem wszystkich uczniów i nauczycieli liceum. Jedynym językiem, którym mogą posługiwać się uczennice przebywając w szkole, jest język francuski. Dyplom ukończenia szkoły wydaje się być biletem do szczęśliwszego życia dla Weroniki i Virginii, uczennic liceum, pochodzących z mniejszościowego plemienia Tutsi. Jednak koleżanki z rządzącego w Rwandzie plemienia Hutu, bardzo dbają o to, żeby Weronika i Virginia pamiętały, że ich osiągnięcia w nauce, pomimo tego, że znacznie lepsze od pozostałych uczennic, nigdy nie będą miały takiego znaczenia jak osiągnięcia (bardzo niewielkie) koleżanek z Hutu. A dyplomy, chociaż jeszcze nie zdobyte, to nigdy nie będą miały takiego samego prestiżu jak dyplomy większości. Począwszy od niewinnych złośliwości, a skończywszy na kłamstwach pociągających za sobą dramatyczne w skutkach wydarzenia, konflikt plemienny przeradza się w nienawiść, która swoje apogeum osiągnie w 1994 roku. 

Weronika i Virginia poznają człowieka, który  przedstawia się jako strażnik legendy plemienia Tutsi. Pan de Fontenaille dostrzega w dziewczętach wcielenia starożytnych bóstw - Izydy oraz królowej Kandake. O ile dla Weroniki uczestnictwo w obrzędach pana de Fontenaille stanowi ciekawe doświadczenie i przeciwieństwo surowych nakazów panujących w szkole, o tyle dla Virginii jest niebezpieczną grą, a branie w niej udziału może przynieść katastrofalne skutki. Bo czy można praktykować starożytne rytuały w okolicznościach piętnowania pochodzenia, legend i dawnych obyczajów, podczas przemian religijnych i zmiany ludzkiej mentalności?

Scholastique Mukasonga stworzyła obraz narodzin przemocy i nienawiści w środowisku, w którym de facto zachowania prowadzące do dyskryminacji powinny być w sposób szczególny uznawane za złe, a mechanizmy ich funkcjonowania winny być wytłumaczone i jasno określane jako naganne. W fikcyjnym środowisku szkoły w Rwandzie końca lat 70. dochodzi do kiełkowania takich uczuć i praktyk, które w przyszłości doprowadzą do realnych wydarzeń. Perspektywa spojrzenia nastoletnich dziewcząt na sprawy związane z polityką, wydają się odbiegać tylko w nieznacznym stopniu od spojrzenia osób dorosłych. Doskonałym tego przykładem w powieści jest opis wydarzeń, do których doprowadziło kłamstwo Gloriosy, uczennicy z plemienia Hutu, a także specyficzny sposób pojmowania przed dziewczynę zasad uprawiania polityki. Znamienne jest to, że nawet w środowisku w którym najważniejsza jest edukacja i dobre maniery, pod płaszczem walki o dobro, w imię patriotyzmu oraz rozwoju społecznego, możliwe są zachowania prowadzące do zbrodni. 

Sama autorka przyznała, że literacki powrót do wydarzeń ludobójstwa w Rwandzie w 1994 roku, stał się sposobem na przechodzenie żałoby po stracie najbliższych. Scholastique Mukasonga, pochodząca z plemienia Tutsi, w ludobójstwie straciła matkę i wielu członków rodziny. 

Rys historyczny powieści jest jasny i nie budzi wątpliwości, natomiast precyzyjność w przesłaniu Marii Panny Nilu posiada jeszcze dodatkowy aspekt wykraczający poza historię. Mam na myśli uprzedzenia i ksenofobiczność występującą w utworze, która przecież istnieje bez ram historycznych, bez względu na czas i przestrzeń. Autorka przedstawia ją nieco inaczej, z innej perspektywy, w tym przypadku posługując się spojrzeniem człowieka z zewnątrz, drugoplanowego bohatera, który pozostaje bierny wobec wydarzeń. Przykładem takiej bierności może być matka przełożona szkoły, która pozostając przecież osobą wykształconą, nie podejmuje żadnych działań piętnujących niesprawiedliwość, pozwala się wciągnąć w konflikt bezdyskusyjnie wierząc w kłamstwa swojej podopiecznej, aż w konsekwencji w pewnym momencie całkowicie odcina się od brutalnej rzeczywistości panującej w liceum. Czy to za sprawą wpływu natury politycznej, czy też za sprawą zwykłego strachu, przełożona staje się osobą całkowicie niezdolną do przeciwstawienia się uprzedzeniom i do zatrzymania krwawych wydarzeń, które również są następstwem bierności ludzi, ich milczącej zgody na przenoszącą się jak choroba bezsensowną nienawiść.

Scholastique Mukasonga otrzymała w 2012 roku Nagrodę Renaudot za Marię Pannę Nilu. Jest to nagroda przyznawana od 1926 roku, którą wcześniej otrzymali m.in.: Frédéric Beigbeder za Francuską powieść, a także Virginie Despentes za Apocalypse bébé




Prześlij komentarz