Pisanie jako pokuta

czwartek, 13 stycznia 2011

Przelewanie myśli na kartkę papieru zawsze wypływa ze źródła jakichś emocji, poruszenia, wzruszenia, a czasami gniewu. Piszący zawiera w atramentowych słowach nie tylko odbiór czegoś, co nastąpiło, ale jak impresjonista filtruje ten odbiór przez własne „ja”. Czasami ten proces odbywa się poprzez zdarzenie rzeczywiste, a kiedy indziej przez zmyślenie osoby, czasu czy miejsca. Wymyślenie charakteru, koloru włosów, skóry, częstotliwości uśmiechów i łez. Czasami emocje towarzyszące napotkanemu wydarzeniu, przeżytemu doświadczeniu stają się deszczem nawadniającym glebę chcącą wypuścić ze swojego wnętrza, coś, co się w niej zaczyna rozrastać, co przeszkadza, rozpycha się, co w niej samej nie może się pomieścić i dokuczliwie uwiera. Takie uczucie towarzyszy chwili, w której zdajemy sobie sprawę z własnego błędu, popełnionego nieświadomie, z pomyłki, która stała się naszym udziałem i naszym dziełem. O skutkach takiego zdarzenia (i o nim samym) opowiada powieść Iana McEwana z 2001 roku – Pokuta.

Trzynastoletnia Briony Tallis jest świadkiem wydarzenia, które źle interpretuje. Jako dziecko obdarzone wyjątkową fantazją i umiejętnością tworzenia fikcyjnych zdarzeń, daje się ponieść napięciu emocjonalnemu, towarzyszącemu odkryciu nieznanej dotąd, zmysłowej stronie natury człowieka. Ta interpretacja przyszłej pisarki doprowadzi do tragicznych wydarzeń, których nic już nie będzie w stanie zmienić.
Ian McEwan poprzez psychologiczny realizm swojego dzieła, pokazał znaczenie wypowiadanych słów i określił wagę ich treści.

„The Times” napisał, że czytając [tę] książkę czujesz, że wydarzy się coś strasznego, i nie mylisz się.
Książka została uznana za najlepszą powieść roku i umieszczona na liście stu najważniejszych w historii.
W 2007 roku, Joe Wright przeniósł powieść na duży ekran, a scenariusz do niej napisał Christopher Hampton. W potrójną rolę Briony Tallis wcieliły się: Saoirse Ronan, Romola Garai i Vanessa Redgrave. Rolę Robbiego Turnera zagrał James McAvoy, a starszej siostry Briony – Cecilii Tallin – Keira Knightley.

Za pół godziny Briony miała popełnić swoją zbrodnię. (…) Dwie minuty później przecinała rabatki z różami i wysypaną żwirem ścieżką przed fontanną z Trytonem, gdzie rozegrała się inna tajemnicza scena, najwidoczniej zapowiadająca późniejszy brutalny atak. Przechodząc tamtędy, usłyszała, jak się jej zdawało, niewyraźny okrzyk i zobaczyła kątem oka zapalający się i gasnący świetlany punkt. Krzyk i światło dobiegały z położonego kilkaset jardów dalej lasu nad rzeką. Briony zatrzymała się i nadstawiła ucha, żeby usłyszeć coś przez plusk wody.
Ian McEwan Pokuta

2 komentarze

  1. Książka mnie urzekła. Nie byłam co do niej przekonana, a teraz, po przeczytaniu, z pewnością będę do niej wracać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe w tej powieści jest to, że czytając ją po raz kolejny, zwraca się uwagę na zupełnie inny szczegół... :-)

    OdpowiedzUsuń