wątki autobiograficzne
Calineczki. O pisarstwie, macierzyństwie i „Małych kobietkach”
niedziela, 16 października 2011
Tym razem Elif Şafak opowiada sama o sobie. Czarne mleko jest bardzo szczerą i osobistą opowieścią o tym, jak pogodzić pisarstwo z macierzyństwem. Począwszy od świadomości zachodzących zmian, które są związane z ciążą, poprzez zmianę priorytetów i poukładanie ich na nowo, aż do wewnętrznej harmonii, która jako jedyna może być gwarantem możliwości pisania w macierzyństwie, autorka Bękarta ze Stambułu prowadzi dialog sama ze sobą i z innymi pisarkami. Do tego ważnego tematu przyłączają się głosy pisarek – matek oraz pisarek, które dla twórczego aktu kreowania świata fikcyjnego, zrezygnowały z bycia matkami; są też głosy pisarek, dla których ten potencjalny konflikt interesów zupełnie nie istniał. Dla nich sama rola kobiety-pisarki, nie mogła zostawać ograniczana nie tylko rolą matki, ale także i żony. W tej bardzo ważnej spowiedzi literackiej głos zabierają: Virginia Woolf, Sylvia Plath, Doris Lessing, Zelda Fitzgerald, Alice Walker, a także w nieco innym wymiarze – siostry Brontë oraz George Eliot i George Sand.
Elif Şafak zadaje kluczowe pytania o rolę pisarki we współczesnym świecie, ale w wyjątkowy sposób, bo pytanie wyłania się z opowieści jej własnych doświadczeń i przeżyć. Poprzez radzenie sobie z rzeczywistością okresu bez literatury, który dla pisarki stanowił czas monarchii absolutnej, zostaje podniesionych szereg zagadnień dotyczących pisarki-matki i problemu utraty niezależności oraz możliwości przelewania swoich myśli na papier – pisarski syndrom elektronicznej białej kartki w laptopie.
Oprócz opinii innych piszących kobiet na temat roli bycia matką, Elif słucha Chóru Niewspółbrzmiących Głosów sześciu Calineczek – Milady Ambicji Czechowskiej, Panny Intelektualistki Cynicznej, Mamci Pudding Ryżowy, Panienki Praktycznej, Blue Belle Bovary oraz Pani Derwisz. Każda z nich, ma na ten temat coś do powiedzenia, każda coś bardzo ważnego… i każda ma rację! Jak pisarka może odnaleźć wewnętrzną harmonię w takiej kakofonii dźwięków, jak odnaleźć siebie w roli matki, a do tego w roli matki – pisarki?
Rola Calineczek w tej opowieści, jest nie tylko wyjątkowo interesująca, ale również bardzo ważna i pouczająca. Chór Niewspółbrzmiących Głosów odpowiada potrzebom natury pisarki. Sześć różnych postaw, to sześć różnych pragnień i sześć innych oczekiwań na przyszłość. To wreszcie droga przez sześć panujących ustrojów. Jak możliwa jest demokracja, pośród tak silnych i odmiennych postaw oraz pragnień?
Elif Şafak w Czarnym mleku pokazuje, że nie tylko jest możliwa, ale także możliwy jest dialog Calineczek, przy zupełnie odmiennych poglądach i oczekiwaniach.
Zupełnie z zaskoczenia, po narodzinach dziecka pojawia się nieoczekiwany gość – Lord Poton – Dżin. Kim jest, i czego chce od świeżo upieczonej matki?
Czy istnieje jakaś możliwość, aby pozbyć się z domu nieproszonego gościa? A jeśli już zostanie, to na jak długo?
W żadnej swojej książce Elif Şafak nie była tak szczera, jak w Czarnym mleku. Opisywane dylematy są nie tylko rzeczywiste, ale i literacko prawdziwe. Głos tej książką wpisuje się do chóru kobiet-pisarek, dla których macierzyństwo było intensywnym doświadczeniem zmieniającym ich dotychczasowe przyzwyczajenia, upodobania, poglądy, często również sposób kreowania świata przedstawionego w dziełach literackich.
Jest to bardzo ważny głos, w bardzo ważnej sprawie.
Droga do uzyskania harmonii w życiu – jako matka w połączeniu z rola pisarki i czytelniczki – jest drogą, którą Elif Şafak przeszła wywracając wszystko do góry nogami. Zupełnie zmieniła dekoracje, otaczające ją kolory – oczywiście kwestia bieli, nadal pozostaje bez zmian – tak, aby uzyskać efekt zadowalający sześć ukochanych i wspaniałych Calineczek.
Doświadczenie macierzyństwa wspomniane przez inne pisarki, to często doświadczenie literackie. Książki to dzieci, które przyszły na świat. Wspomnienia, listy czy dzienniki piszących kobiet, bardzo często przywołują właśnie takie metafory macierzyństwa. W innych przypadkach, doświadczenia pisarek–matek nie mniej inspirują autorkę Czarnego mleka.
Ta szczera spowiedź Elif Şafak stanowi zachwycającą syntezę doświadczeń pisarki przed urodzeniem dziecka, i po jego narodzinach. Zbiór myśli i wspomnień, zyskuje bardzo znamienny dla jej autorki – w kontekście pisarstwa innych kobiet, ich przeżyć i postanowień – dowód możliwości połączenia ze sobą dwóch światów, które na pozór pozostają w rozdzielności. Których połączyć ze sobą nie można, lub, jeśli się to uda, cena jest niewyobrażalnie wysoka. Jak pokazuje pisarka, każdy z tych światów – macierzyński i literacki, oraz wyborów – pozostanie tylko pisarką, czy decyzja o tym, aby się stać piszącą matką – posiada własną, indywidualną i oryginalną wartość. Każdy z nich jest równie ciekawy, a wszystkie razem prowadzą do kreatywności.
O wyjątkowych doznaniach, doświadczeniach i przemyśleniach na temat bycia pisarką i matką – Elif Şafak – Czarne mleko.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Muszę ją koniecznie przeczytać!
OdpowiedzUsuńPo lekturze recenzji i artykułu w "Wysokich obcasach" ledwie się powstrzymuję, żeby nie pobiec do księgarni i nie wydać pieniędzy, których nie mam ;).
Chyba warto odmówić sobie wielu innych przyjemności dla tej książki. Jest to głos w sprawie, który spokojnie można położyć na półce obok "Dzienników" Virginii Woolf, czy dwutomowej autobiografii Doris Lessing.
OdpowiedzUsuńLektura obowiązkowa :))
Bardzo dobra recenzja. I bardzo dobra książka. Szczera, świetnie napisana - i z powagą, i z humorem.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o recenzję – Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńJeśli o książkę – Pewnie nie raz do niej wrócę…