Ellen Sussman „Lekcje francuskiego”. Un jour à Paris

sobota, 15 września 2012

Sześć osób. Trójka Amerykanów i ich francuscy nauczyciele – Nico, Philippe i Chantal. I jeden dzień w Paryżu…

Josie miała przyjechać do Paryża wraz ze swoim kochankiem, po nowe buty. Miały to być eleganckie szpilki, może turkusowe, ale na pewno nieprzyzwoicie drogie.

Josie jest nauczycielką, uwielbia teatr i literaturę klasyczną. Kiedy poznaje przystojnego ojca swojego ucznia, zakochuje się w nim. Mężczyzna postanawia zabrać kobietę na tydzień do Paryża, i tam zamienić jej ulubione czerwone conversy na coś bardziej eleganckiego i podkreślającego jej smukłe nogi. Oficjalna wersja wyjazdu mężczyzny – zwłaszcza dla jego żony – to podróż służbowa.
Na kilka dni przed wyjazdem wydarza się tragedia. W wypadku samolotowym ginie wraz ze swoim synem kochanek Josie. Zrozpaczona kobieta postanawia sama wyjechać (uciec) do Paryża. Pomimo, że doskonale zna język, wynajmuje korepetytora francuskiego. Na początku jest zdziwiona, że nauczycielem okazuje się młody mężczyzna, i do tego bardzo przystojny…
Czy miasto miłości pozwoli jej pogodzić się ze stratą swojego ukochanego?

Życie Riley nie wygląda tak, jak by sobie tego kobieta życzyła. Mieszkając w Paryżu, powinna być szczęśliwa mogąc obcować ze sztuką w mieście zakochanych. Wcześniej wiele koleżanek zazdrościło jej przeprowadzki do Francji i przystojnego, kochającego ją męża. Z oczekiwań o pięknym i szczęśliwym życiu, pozostały tylko wspomnienia. Kobieta oddaliła się od Vica, a podporządkując większość swojego czasu wychowaniu dzieci, zupełnie zrezygnowała z własnych marzeń o szczęściu. Czas, który pozostał jedynie dla niej, wypełniają lekcje francuskiego z przystojnym nauczycielem. I z tego czasu postanawia zbudować nowe życie.

Kobieta nigdy by nie przypuszczała, że zdolność podejmowania niezależnych decyzji i wolność wyboru oraz asertywność, powrócą do niej w chwili, w której najmniej by się ich spodziewała. Po miłosnej przygodzie z Philippe’em, Riley odzyskuje to, co kiedyś utraciła. Kobieta postanawia wrócić na Florydę, do chorej matki i zacząć żyć życiem, które będzie jej własnym, a nie wysnutym z bajkowych marzeń.

Jeremy towarzyszy swojej żonie Danie, w podróży do Paryża. Kobieta jest sławną aktorką, a zdjęcia do filmu, w którym gra jedną z ról, mają być kręcone w stolicy Francji. Na czas swojej nieobecności w hotelu, Dana wynajmuje dla swojego męża korepetytora francuskiego. Nauczycielem okazuje się być kobieta – Chantal.
Przyjaźń mężczyzny po czterdziestce, z dwudziestokilkuletnią Francuzką, staje się dla Jeremy’ego katalizatorem wspomnień początków znajomości z Daną. Mężczyzna, dokonując podsumowania swojego długoletniego związku, dochodzi do wniosku, że przyjazd do Paryża był mu potrzebny, aby znowu się zakochać. Już kolejny raz. W swojej żonie.

A co robią w powieści Ellen Sussman wyjątkowi nauczyciele francuskiego – Nico, Philippe i Chantal? Oczywiście, zakochują się:)

Pisarka, w trakcie jednego z wywiadów przedstawiła okoliczności powstania powieści. Kiedy wyjechała wraz ze swoim mężem do Paryża, postanowiła wynająć dla niego nauczyciela języka. Nie dlatego, że nie znał on zupełnie francuskiego, lecz dlatego, aby wymowa stała się bardziej płynna i perfekcyjna. Okazało się, że mąż pisarki spędził cały dzień w towarzystwie pięknej Francuzki, a korepetycje miały być prezentem z okazji ich rocznicy ślubu. Ta wyjątkowa i niecodzienna sytuacja, była doskonałym scenariuszem do napisania powieści o mieście miłości. Mieście, w którym bohaterowie nie tylko zakochują się, ale też odkrywają własne słabości i pragnienia.

Powieść Lekcje francuskiego jest romantyczną historią miasta i jego mieszkańców. Pełna pożądania i namiętności, pozbawiona jest głębokich analiz i szczegółowych portretów psychologicznych, na rzecz charakterystyki zmysłowości w kontaktach pełnych fascynacji drugą osobą. Zmysłowość nie jest w niej jednak sentymentalna, ale naturalna i niekiedy gorzka. W równym stopniu duchowa, co cielesna.

2 komentarze

  1. Chętnie przeczytam - podoba mi się Twoja recenzja, a tematyka jest interesująca i czuję, że przypadnie mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję :)
    Książkę przyjemnie się czyta i myślę, że wielu osobom spodoba się taka „paryska zmysłowość” :)

    OdpowiedzUsuń