Kruchość pozorów. "O pięknie i błędach"

piątek, 24 września 2010

Dwie rodziny. Dwa światy. Jeden piękny obraz, ale dwie jego interpretacje.
Profesor Howard Belsey i jego akademicki kolega, profesor Monty Kipps – wzajemna rywalizacja i dwie różne płaszczyzny, na których zostały określone zasady istnienia, tożsamości, rozumienia doskonałości i wierności.
Poznajemy rodziny dwóch profesorów, które ze sobą rywalizują, ale też na swój sposób starają się być blisko siebie, próbując zrozumieć własne metody działania.

Howard Belsey zajmuje się Rembrandtem w zupełnie szczególny sposób. Monografia nad którą pracuje (ale tylko w zamyśle), nie będzie monografią konstruktywną – wprost przeciwnie. Howard stara się zdyskredytować malarza i obalić teorię wyjątkowości dzieł namalowanych przez holenderskiego mistrza. Rembrandt Belseya musi stać się oszustem i ignorantem, który nie potrafi dostrzec prawdziwej natury ludzkiej, a tylko tworząc jego zmyśloną, nieprawdziwą wizję, próbował osiągnąć szczyty malarskiego kunsztu – według profesora Belseya – mocno przerysowanego i przecenionego. Monty Kipps również zajmuje się Rembrandtem. Dla niego to mistrz arcydzieł, które nigdy przedtem i nigdy potem w historii sztuki się nie pojawiły.

To niewielki fragment opisujący wielką prozę Zadie Smith. W tle powieści słychać rap oraz Lacrimosę Mozarta. To wszystko tworzy wybuchową mieszankę wyjątkowych składników. Doświadczenie tożsamości i inności, ideologia połączona z religią, wierność, która nie ma nic wspólnego z cnotą, a w tle spór o obraz.

O pięknie to powieść określana mianem transatlantyckiej sagi komicznej i głęboko humanitarnej, która została uhonorowana prestiżową nagrodą Orange Prize, przyznawaną wyłącznie kobietom.
Wyjątkowo polecam – O pięknie, Zadie Smith.

Prześlij komentarz