"W oszroniałym lesie, o bławatkowym świcie"

środa, 13 października 2010

Kto nam nakazuje starać się spełniać wymogi codzienności? Co jest już wymogiem, a co jeszcze pozostaje kaprysem chwili? I kto podsuwa nam maski, które zakładamy z momentem odwrócenia się od lustra? Czasami starania wydają się być pozbawione celu, dla którego zaczęły istnieć. Po pewnym czasie, dochodzi do świadomości fakt bezsensowności podejmowania kolejnych działań i kolejnych prób wydobycia z szarości melancholii srebrnych nitek, mających utworzyć błyskotliwą tkaninę, która posłuży nam za wyjątkowy materiał na strój. Może spowodowało taki stan rzeczy zbyt wiele chmur, zasnuwających nasze prywatne nieba, a może zbyt intensywne są nasze starania o to, aby stanąć i wystąpić idealnie odzianymi przed tymi, którzy nas obserwują.

Błyskotliwość chwili nie jest zawarta w naszych strojach, ani też w naszych nastrojach. Nie jest też określana przez jakąkolwiek doskonałość – słów, myśli, wyrażanych szczerych lub nieszczerych emocji, ani też spojrzeń – jakkolwiek mogą być one głębokie. Błyskotliwość chwili wyraża się w uczestnictwie. We wspólnym stawaniu się – jej zespolonej z czasem, miejscem i osobą, która w niej uczestniczy. Warto dodać – mało że uczestniczy, ale ważniejsze, że stoi w jej centrum. Jeśli słowa i myśli, spojrzenia i emocje, stroje i nastroje zależą od osoby, to dlaczego nie podjąć próby zmiany wymagań codzienności i samemu nie określić granicy kaprysu? I dlaczego zamiast założenia maski, nie przystroić głów gałązką mirtową, albo nie obsypać jej złotym pyłem ze skrzydeł elfa?

W 2003 roku, Kate Moses napisała biograficzną powieść Przezimowanie o życiu jednej z najbardziej wyjątkowych i uzdolnionych poetek – Sylvii Plath.

Tworząc postaci w „Przezimowaniu” i umiejscawiając je w czasie, korzystałam z licznych źródeł. Do głównych publikacji należą: „Wiersze zebrane” Sylvii Plath pod redakcją Teda Hughesa, jej „Szklany klosz” oraz „Johnny Postrach i Biblia snów” i dzienniki Sylvii Plath w pełnej wersji pod redakcją Karen V. Kukil.
Kate Moses opierała się również na licznych biografiach, esejach Teda Hughesa – męża Sylvii, jej Listach do domu oraz niepublikowanej korespondencji autorki Ariela.

Sylwia Plath

"Maki w październiku"

Nawet osłonecznione chmury nie mogą dziś ujarzmić tych spódnic.

Ani kobieta w ambulansie,
Której czerwone serce wykwita tak nagle spod płaszcza – –

Dar, dar miłości
Nie uproszony
Przez niebo

Wzniecające blado
Płomiennie swój tlenek węgla, przez oczy
Otępiałe pod melonikami.

O, Boże mój, kim jestem,
Aby te zapóźnione usta rozwarły się krzykiem
W oszroniałym lesie, o bławatkowym świcie.


(Przełożyła Teresa Truszkowska)

Kate Moses Przezimowanie. Powieść o Sylvii Plath

Prześlij komentarz