„Corpus delicti”

niedziela, 21 sierpnia 2011

Jak mógłby wyglądać świat, w którym najważniejszą ideą byłaby idea zdrowia absolutnego?

W niedalekiej przyszłości, bo w drugiej połowie naszego – XXI – wieku, żyje młoda i utalentowana biolożka Mia Holl. Świat w którym istnieje bohaterka książki Juli Zeh – Corpus delicti, jest światem, w którym obowiązuje tylko jedna zasada – bezwzględny nakaz bycia zdrowym. Obywatele państwa muszą zarówno w domach jak i w miejscach pracy utrzymywać sterylną czystość, przestrzegać diet, odbywać szereg treningów mających na celu podniesienie odporności organizmu. Obowiązkowe są badania medyczne. Wszelkie odstępstwo od zasad obowiązującej w państwie METODY, jest niedopuszczalne. Korzystanie z używek objęte jest specjalnym paragrafem najwyższej instancji państwowej, na której czele stoi Przewodniczący Rady METODY. Świat jest zamknięty w hermetycznej idei zdrowego państwa, w którym nie ma miejsca dla ludzi z innymi poglądami zdrowotnymi. Niedopuszczalna jest jakakolwiek choroba, cierpienie, brud czy odstępstwo dotyczące powszechnej sterylności od przyjętych norm i zasad panujących w państwie.

Mia Holl do pewnego momentu swojego życia była zwolenniczką panujących zasad i obiecującym ideologiem METODY. Po samobójczej śmierci swojego brata Moritza, kobieta zaczyna nabierać dystansu do idei powszechnie obowiązującej, aż w konsekwencji własnych doświadczeń i towarzyszących im przemyśleń staje się przeciwniczką METODY. Zajęcie takiego stanowiska doprowadza kobietę przed sąd, gdzie zostaje oskarżona o działania wrogie METODZIE, terroryzm, posiadanie substancji toksycznych, a także o przyczynianie się do zagrożenia pokoju istniejącego w państwie. Mia popada w groźny konflikt z głównym ideologiem METODY – Heinrichem Kramerem, który nie cofnie się przed niczym, aby obronić zasadniczą ideę państwa. W trakcie przeprowadzanego śledztwa, wychodzą na jaw nowe okoliczności aresztowania Moritza. Okazuje się, że mężczyzna został niewinnie oskarżony o gwałt i zabójstwo młodej kobiety. W trakcie pierwszej rozprawy sadowej poznane okoliczności sprawy utwierdzają kobietę w przekonaniu o słuszności krytycznych poglądów swojego brata, dotyczących panującej ideologii. Mia zdaje sobie sprawę z zagrożenia, w jakim się znalazła nie tylko z racji toczącego się przeciwko niej procesu, ale także z faktu zrozumienia błędów, ograniczeń, fanatyzmu i dyktatury w których przyszło jej uczestniczyć.

Co teraz zrobi państwo z umysłem, który nie jest zgodny z zasadniczymi ustaleniami powszechnie panującymi?

Juli Zeh przez wielu krytyków literackich, porównywana jest do współczesnego Orwella. Corpus delicti rozumiana przez pryzmat Folwarku zwierzęcego, staje się bardzo jasną i dobitną intelektualną przestrogą dla współczesnych myślicieli politycznych. Obraz państwa pozornie demokratycznego zasłania się ideą zdrowia, jako naczelną dla dobra każdego obywatela. Maska troski o dobro człowieka, okazuje się być maską przyszywaną na stałe do jego twarzy. Raniącą boleśnie jego naturalny wygląd i potrzebę naturalnego oddechu oraz nieskrępowanego uśmiechu, wywołanego spontanicznym porywem duszy.
Juli Zeh stworzyła powieść – intelektualną debatę, jedną z najważniejszych ostatniego czasu o układzie państwo – obywatel, człowiek i jego dobro we współczesnym państwie istniejącego prawa.

Lektura obowiązkowa!

Dyskurs dotyczący kwestii egzystencjalnych, pokazujący stan współczesnych społeczeństw, osłabionych przez nihilizm i utratę wartości.
„Frankfurter Neue Presse”

Olśniewająca krytyka „zdrowego rozumu”.
„Der Spiegel”

2 komentarze

  1. Z całą pewnością obowiązkowa.
    Tym bardziej, że już teraz jesteśmy niewolnikami systemu.
    Osobą palącym państwo chce zafundować zdjęcia osób chorych na raka na paczki papierosów.
    Może niedługo będą to fragmenty płuca palaczy?
    Absurd goni absurd;/

    OdpowiedzUsuń
  2. Najgorsze jest to, że absurdy bardzo często są prawnie usankcjonowane.

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń