Wieża, Dziesiątka Mieczy i Kochankowie.

czwartek, 5 sierpnia 2010

Co się dzieje z ziemią, kiedy powstaje skomplikowany miłosny trójkąt? Poetka i dwoje fizyków zakochują się w sobie.

Zakochują się w jej poetyckim widzeniu świata, świetle rozumu płynącym z duchowości i w samym świecie, który pod naciskiem jej słów rozszczepia się. A ona jest zakochana w ich zakochaniu. Jednocześnie kocha i nie znosi ich nieistniejących kłamstw. Ich budowa świata uczuć, to budowa wieży z cząstek elementarnych. Wieża stoi, bo nic w niej do siebie nie pasuje – jeśli zacznie pasować, wtedy będzie można ją zniszczyć. Jeszcze nic się nie dzieje, ale wieża z karty Tarota zapowiada nadejście katastrofy. Jest też Dziesiątka Mieczy oraz Śmierć. Wszystko jest układanką pasującą do siebie jedynie kształtem - obraz musi pozostać nieczytelny. Jeśli z jakichś przyczyn, wizja układanki stanie się wyraźna i zacznie odsłaniać swoją treść, wtedy stanie się matematyką dyskretną, a więc wszystko stanie się przeliczalne.
Omnia nuda et aperta.

Co się stanie, jeśli taki temat zostanie rozbity na molekuły, a z nich wyciekną atomy? Taki proces można zaobserwować w powieści kwantowej („The Times”) Jeanette Winterson.

PS
Nie byłoby tych kilka słów o książce Dyskretne symetrie, gdyby nie pytanie mojego bratanka – Dlaczego nie napiszesz…?
Było to w kilka dni po sztormach. Pierwszym prawdziwym – na Bałtyku, i drugim – trwającym w powieści.

Prześlij komentarz